Zwycięski Bayern, pięć goli w jednej połowie
Początek roku jest bardzo trudny dla Bayernu Monachium. Bawarski gigant nieoczekiwanie miał dzisiaj ogromne problemy z FSV Mainz.
Przed przerwą świąteczno-noworoczną Bayern zgodnie z oczekiwaniami był liderem tabeli Bundesligi. Dzisiaj bawarski zespół zmierzył się na własnym terenie z jedną z najsłabszych drużyn w lidze. FSV Mainz w trzynastu dotychczasowych spotkaniach zainkasowało zaledwie sześć punktów.
Sytuacja w tabeli mówi wszystko. Kibice spodziewali się miażdżącej przewagi Bayernu, w którego pierwszym składzie pojawił się oczywiście Robert Lewandowski.
Tymczasem po pierwszej połowie byliśmy świadkami prawdziwej sensacji w Monachium. Mainz prowadziło bowiem 2:0, co trudno było sobie wyobrazić przed meczem!
Co więcej, na początku drugiej połowy Mainz powinno prowadzić już 3:0, ale piłka trafiła w słupek bawarskiej bramki.
W 50. minucie Bayern wreszcie zdobył bramkę kontaktową. Joshua Kimmich otrzymał dobre podanie od Lewandowskiego i strzelił gola na 1:2.
Maszyna się rozpędziła i kilka minut później Leroy Sane oddał bardzo precyzyjny strzał. 2:2 i ponad pół godziny gry do końca meczu.
Mainz nie potrafiło zatrzymać natarcia ze strony Bayernu. W 70. minucie Niklas Suele zdecydował się na strzał. Miał w tej sytuacji trochę szczęścia, dzięki czemu Bayern ze stanu 0:2 wyszedł na 3:2.
Bayern prowadził, ale wszyscy nadal czekaliśmy na przebudzenie Lewandowskiego. Polski napastnik w końcu również zaznaczył swoją obecność na murawie. Najpierw zdobył bramkę z rzutu karnego bardzo pewnym uderzeniem, a następnie zdobył bramkę po podaniu Thomasa Muellera. Dwa trafienia w przeciągu kilku minut.
Bayern pomimo falstartu, udanie zainaugurował 2021 rok. Zwycięstwo 5:2 oraz dwa trafienia swojego lidera – Lewandowskiego.