Przejdź do treści
Znowu bez błysku

Polska Reprezentacja Polski

Znowu bez błysku

Reprezentacja Polski zaliczyła kolejny przeciętny mecz i po raz kolejny zeszła z boiska pokonana. Zespół Jerzego Brzęczka przegrał z Czechami 0:1. Tradycyjnie występ Polaków oceniliśmy w szkolnej skali 1-6.
(fot. Tomasz Zasiński/400mm.pl)

Łukasz Skorupski – 3. Już w 20. sekundzie Czesi sprawdzili czujność trzeciego golkipera reprezentacji Polski, a ten wywiązał się bez zarzutu. Aktywny przy wyprowadzaniu piłki, nie popełnił żadnego błędu. Przy straconym golu bez szans.

Tomasz Kędziora – 2,5. Poprawny występ defensora Dynama Kijów. W drugiej połowie aktywniejszy w ofensywie, zaliczył kilka groźnych dośrodkowań. Przed przerwą raczej ograniczał się do zadań defensywnych.

Jan Bednarek – 2. Stracony gol w dużym stopniu obciąża konto obrońcy Southampton. To on przegrał pojedynek z Patrickiem Schickiem, a kilka sekund później z trafienia cieszył się Jankto. Przy wyprowadzaniu piłki często decydował się na dalekie podania, które lądowały pod nogami rywali. Widać brak rytmu meczowego.

Marcin Kamiński – 2,5. Brakowało jego dobrych podań do pomocników, raczej ograniczał się do prostszych rozwiązań, a niejednokrotnie potrafił zagrać otwierającą piłkę. W defensywie dał się kilkukrotnie ograć czeskim napastnikom, ale obyło się bez konsekwencji.

Bartosz Bereszyński – 3. Widać, że lepiej czuje się na prawej stronie defensywy niż na lewej, dlatego często przy dośrodkowaniach zmieniał nogę i zwalniał akcje. Próbował się podłączać, ale efektów nie było. Widzieliśmy zdecydowanie lepsze występy piłkarza Sampdorii.

Grzegorz Krychowiak – 2,5. Niby walczył, niby odbierał piłki, ale problemy zaczynały się, kiedy futbolówkę trzeba było dobrze wyprowadzić do przodu. Starał się przenosić ciężar gry z jednej strony na drugą, ale bez efektów. Mógł mieć asystę, ale Milikowi zabrakło centymetrów, aby sięgnąć piłkę. 

Mateusz Klich – 3. Zdecydowanie aktywniejszy w ofensywie od swojego partnera w środku pola. Pokazywał się kolegom do gry, starał się rozgrywać, próbował zaskoczyć czeskiego bramkarza z dystansu, ale bez efektów. Na początku spotkania powinien wpisać się na listę strzelców, ale zmarnował świetne podanie od Grosickiego. Na pewno zapracował na plusik przy swoim nazwisku.

Kamil Grosicki – 3. Powinien mieć asystę, ale Klich zmarnował jego doskonałe podanie. Aktywny, brał ciężary gry na siebie, próbował strzałów ze skraju pola karnego, ale ciągle czegoś brakowało. Jedna z jaśniejszych postaci w ekipie biało-czerwonych.

Piotr Zieliński – 2,5. Został ustawiony najbliżej Roberta Lewandowskiego. Był praktycznie odciążony z walki w środku pola, ponieważ miał za sobą Klicha i Krychowiaka. Znowu jednak brakowało błysku. Pomocnik Napoli zaliczył kilka otwierających podań, ale to wciąż za mało, jak na jego potencjał. Raz próbował szczęścia z dystansu, ale bramkarz rywali spisał się bez zarzutów.

Przemysław Frankowski – 3. Wszedł na odpowiedni poziom dopiero po przerwie. Przez pierwsze 45 minut raczej niewidoczny. Walczył w obronie, ale w ataku kompletnie bezproduktywny. Po zmianie stron powinien mieć na koncie asystę, ale Lewandowski nie trafił w piłkę, kiedy stanął przed pustą bramką.

Robert Lewandowski – 2,5. Kapitan naszej kadry nie potrafi rozwiązać worka z golami za kadencji nowego selekcjonera. Zmarnował doskonałą szansę po podaniu Frankowskiego, kiedy nie trafił w piłkę, stojąc przed pustą bramką. Starał się, biegał, zastawiał, utrzymywał przy piłce, ale znowu brakowało konkretów.

Jakub Błaszczykowski – bez oceny. Grał zbyt krótko, aby go ocenić. Nie wniósł niczego szczególnego do gry Polaków.

Damian Kądzior – bez oceny. Grał zbyt krótko, aby go ocenić. Wychodził do podań, raz zdecydował się na strzał z dystansu, ale został zablokowany.

Arkadiusz Milik – bez oceny. Grał najkrócej, ale miał szansę, aby odwrócić losy spotkania. Zabrakło mu dosłownie kilku centymetrów, aby sięgnąć piłkę po podaniu Krychowiaka…

Paweł Gołaszewski

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024