Zimny prysznic w Astanie pomoże kadrze?
– Uważam, że potrzebny był nam taki zimny prysznic – powiedział przed spotkaniem z Danią Łukasz Fabiański. Bramkarz reprezentacji Polski odniósł się tym samym do pierwszego meczu tej kampanii eliminacyjnej, w którym biało-czerwoni dość niespodziewanie podzielili się punktami z Kazachstanem.
Łukasz Fabiański uważa, że zimny prysznic w Astanie był potrzebny reprezentacji (foto: Ł.Skwiot)
Wszystko o reprezentacji Polski na PiłkaNożna.pl – KLIKNIJ!Polska prowadziła już w Astanie różnicą dwóch trafień, by ostatecznie dać się dojść niżej notowanemu przeciwnikowi i stracić bardzo ważne punkty w kontekście walki o wyjazd na mundial do Rosji. – Ostatnie zgrupowanie przebywało jeszcze w euforii po EURO 2016, gdzieś w tym meczu przez krótki fragment to się uwidoczniło. Przez kilkanaście minut zabrakło koncentracji w kluczowych momentach – kontynuował.
– Wiemy, że z każdym rywalem trzeba walczyć na maksimum możliwości przez 90 minut, ale na chwilę chyba o tym zapomnieliśmy i ta świadomość nam została przypomniana. Dobrze jednak, że stało się to w pierwszym meczu. Takie zejście na ziemię i kubeł zimnej wody mogą być pożyteczne – dodał.
To najprawdopodobniej Łukasz Fabiański wyjdzie w podstawowym składzie na mecz z Danią, jednak
Adam Nawałka ma po raz kolejny problem z obsadzeniem pozycji drugiego środkowego obrońcy. Pewniakiem do gry jest oczywiście
Kamil Glik, jednak nie wiadomo, czy u jego boku będzie mógł wystąpić mający problemy ze zdrowiem
Michał Pazdan.
Jak się okazało, bramkarzowi Swansea nie robi większej różnicy to, kto będzie występował na stoperze. – Zmiany w linii obrony nie są dla mnie problemem. Przed meczem nie skupiam się na tym, kto będzie przede mną grał. W reprezentacji nie ma przypadkowych zawodników, więc mam do każdego zaufanie i koncentruję się na sobie. Każdy z defensorów ma określoną klasę – zakończył.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. Łączy nas piłka