Gigi Becali, właściciel rumuńskiego FCSB (dawniej Steaua Bukareszt), stwierdził że zaszczepieni przeciwko COVID-19 piłkarze już nie wystąpią w jego klubie.
Gigi Becali w świecie futbolu dał się poznać jako postać wyjątkowo kontrowersyjna i ekscentryczna. Tym razem właściciel FCSB (dawniej Steaua Bukareszt) stwierdził że piłkarze zaszczepieni przeciwko COVID-19 już więcej nie wystąpią w jego klubie.
Jako przykład wskazał na dwóch zawodników, Claudiu Keseru i Cipriana Deacu, którzy obecnie prezentują się dużo gorzej niż na początku sezonu, co według niego ma być bezpośrednią konsekwencją przyjęcia przez nich szczepionki.
Dodał również, że z tego powodu już nigdy nie będą grać na tak wysokim poziomie jak przedtem.
Słowa Becaliego odbiły się szerokim echem w całej Rumunii. Szef stołecznego FCSB doczekał się nawet reakcji ze strony rządowej agencji do spraw szczepień.
„Szczepionka przeciwko COVID-19 nie wpływa w jakikolwiek sposób na formę piłkarzy. Zresztą, proszę spojrzeć na stuprocentowo zaszczepiony Manchester City, który przewodzi w angielskiej Premier League, a dodatkowo ostatnio wygrał aż 5:0 w meczu Ligi Mistrzów” – czytamy w oficjalnym oświadczeniu RO Vaccinare.
jbro, PilkaNozna.pl