Czy Borussia Dortmund wróci na zwycięski szlak? (foto: Reuters)
Niemieckie granie w piątek rozpocznie Borussia Dortmund, podejmując na własnym stadionie Eintracht Frankfurt. Borussen nie mają dobrego okresu. W ostatniej kolejce po zwariowanym meczu z Bayerem Leverkusen przegrali 3:4 i kilka dni wcześniej odpadli z rozgrywek Pucharu Niemiec uznając wyższość ekipy Die Grün-Weißen. Lucien Favre miał kilka dni na wyciągnięcie wniosków z poniesionych klęsk i poprawę gry swojej drużyny, która od jakiegoś czasu mija się z oczekiwaniami kibiców.
Pełny wymiar czasowy w meczu z Bayerem rozegrał
Erling Håland – młody Norweg nie wpisał się jednak na listę strzelców, był bardzo aktywny w ofensywie i oddał kilka strzałów, wypracowując również pozycje strzeleckie swoim kolegom. Dziennikarze rokują, że 19-latek wystąpi również od pierwszej minuty w starciu z Frankfurtem.
Eintracht w ostatnich czasie może się podobać, dużym wyczynem było na początku lutego wyrzucenie z niemieckiego pucharu drużyny RB Lipsk, pokonując ją aż 3:1. W ostatniej kolejce zawodnicy Adiego Hüttera rozgromili Augsburg 5:0. Czy i tym razem sprawią niespodziankę i pokonają faworyzowaną Borussię?
***
Hertha jest na ustach wszystkich w środowisku niemieckiej piłki. Nagła i do końca niezrozumiała rezygnacja Jürgena Klinsmanna pozostawiła po sobie wiele pytań i wątpliwości. Jedno jest pewne, dyspozycja drużyny ze stolicy Niemiec jest katastrofalna, co pokazał ostatni ligowy mecz przeciwko Mainz. Zawodnicy pod batutą byłego już szkoleniowca nie mieli żadnego pomysłu na grę, popełniając przy tym szereg błędów w każdym aspekcie.
Miejsce w wyjściowej jedenastce Krzysztofa Piątka jest oczywiście niezaprzeczalne, jednak ostatnio nasiliły się wątpliwości, czy wybór drużyny Die Alte Dame był dobrym posunięciem. Patrząc przez pryzmat formy zawodników Herthy, Krzysiek trafił z deszczu pod rynnę. Znów jest odcięty od podań, akcje berlińczyków kończą się na drugiej linii i sam napastnik nie ma możliwości stworzenia sobie samemu dogodnej okazji.
***
Co dalej z Lipskiem? Drużyna Julian Nagelsmanna jest w dużym kryzysie, co pokazują jej wyniki w ostatnich spotkaniach. Co prawda ekipa spod znaku Red Bulla zremisowała z Bayernem Monachium w ostatniej serii gier, jednak grała bardzo źle i jeden punkt zawdzięcza nieskuteczności Bayernu i dużej dozie szczęścia. Lipsk wydaje się rozbity, zawodnicy przestali skrzętnie konstruować akcje jak poprzednio i trudno im wypracować dobre sytuacje. Timo Werner również wydaje się mocno zagubiony, nie trafiając do siatki przez trzy ostatnie kolejki.
Możliwe, że niedzielny mecz z bremeńską drużyną będzie dla nich przełomem. Zawodnicy Floriana Kohfeldta nie prezentują się dobrze na wyjazdach, trzy ostatnie z pięciu meczów w delegacji zakończyło się przegraną Werderu.
***
Robert Lewandowski będzie szukał kolejnych trafień ligowych w starciu z FC Koeln na RheinEnergieStadion. Bayern jest absolutnym faworytem, historia spotkań mówi sama za siebie. Pięć ostatnich meczów tych drużyn, w których FC Koeln miał rolę gospodarzy kończyło się wygraną Bawarczyków. Mistrz Niemiec i aktualny lider tabeli będzie chciał powetować ostatni podział punktowy z Lipskiem. „Kozły” są również lubianym przez Lewego celem, wielokrotnie pokonywał bramkarzy tej drużyny i wpisywał się na listę strzelców.
***
Pełne zestawienie meczów 22. kolejki Bundesligi:
Piątek 14.02
> 20:30 – Borussia Dortmund vs Eintracht Frankfurt
Sobota 15.02
> 15:30 – Augsburg – Freiburg
> 15:30 – Hoffenheim – Wolfsburg
> 15:30 – Padeborn – Hertha Berlin
> 15:30 – RB Lipsk – Werder Brema
> 15:30 – Union Berlin – Bayer Leverkusen
> 18:30 – Fortuna Dusseldorf – Borussia Moenchengladbach
Niedziela 16.02
> 15:30 – FC Koeln – FC Bayern Monachium
> 18:00 – Mainz – Schalke 04
Maciej Łanczkowski