Zamieszanie wokół Superpucharu trwa. Prezes Wisły skomentował
Wczoraj oficjalnie ogłoszono, że mecz o Superpuchar Polski odbędzie się na PGE Narodowym w Warszawie, by mogli go zobaczyć kibice Wisły Kraków. Sytuację ironicznie skomentował Jarosław Królewski.
fot. Lukasz Laskowski/pressfocus
Po licznych trudnościach udało się ustalić czas i miejsce rozegrania meczu między mistrzem a zdobywcą Pucharu Polski. Dojdzie do niego 2 kwietnia, jednak nie na stadionie mistrzowskiej Jagiellonii Białystok, lecz na neutralnym terenie, czyli PGE Narodowym w Warszawie. Decyzja ta była spowodowana tym, że na stadion w Białymstoku nie weszliby kibice Białej Gwiazdy. W zaistniałej sytuacji bojkot spotkania zapowiedzieli fani Jagi.
Kibice Wisły nie są wpuszczani na stadiony swoich rywali od dłuższego czasu. Niedawno Adam Sławiński w programie Kanału Sportowego ujawnił, że powodem jest niepodpisanie przez kibiców Wisły paktu grup kibolskich o nieużywaniu niebezpiecznych przedmiotów. Zamieszanie sarkastycznie skomentował prezes Wisły.
Na swoim profilu na portalu X Królewski opublikował podpisany przez siebie Pakt, w którym jako Cyber Jaro zobowiązuje się do nieużywania: „noży, meczet, wideł, harpunów, sekatorów, mieczy stalowych oraz srebrnych itd”. Prezes przewidział również konsekwencje dla siebie w przypadku niedopełnienia zobowiązań, którymi będą: natychmiastowe wykluczenie z cechu gangusów i kiboli polskich, odebranie renty gangsterskiej i odmowa pochówku na cmentarzu”. (AC)