Zamienić własny dom w twierdzę
Czy Jagiellonia Białystok zdoła wiosną włączyć się do walki o mistrzostwo Polski? Wierzy w to Taras Romanczuk, który przyznał, że podczas pierwszej połowy sezonu jego drużyna straciła zbyt wiele punktów na własnym boisku.
Romaczuk wie, że Jagiellonia musi grać lepiej na własnym stadionie (fot. Łukasz Skwiot)
„Jaga” zakończyła rok na czwartej pozycji w tabeli ekstraklasy ze stratą sześciu punktów do Legii Warszawa i już dziewięciu do liderującej Lechii Gdańsk. Dorobek białostockiego klubu były zapewne dużo bardziej okazały, gdyby nie niespodziewane klęski w starciach z takimi przeciwnikami jak Śląsk Wrocław, Miedź Legnica i Zagłębie Lubin – wszystkie na swoim terenie.
– Miejsce w tabeli nie wzięło się z przypadku, ponieważ od kilku lat Jaga jest w czołówce najlepszych polskich drużyn. Na przestrzeni ostatnich miesięcy daliśmy z siebie dużo sił i emocji. Niestety w tym sezonie zagraliśmy kilka słabszych meczów – powiedział Romanczuk, którego cytuje oficjalna strona internetowa Jagiellonii.
Reprezentant Polski wie, że jeśli jego zespół ma się włączyć do walki o tytuł, to stadion przy ul. Słonecznej musi być wiosną prawdziwą twierdzą. – Powinniśmy wyciągnąć wnioski i nauczki z lat ubiegłych. Musimy pamiętać, że nikogo nie można lekceważyć i na każde spotkanie należy wychodzić z podobnym nastawieniem. Później te punkty są bezcenne i brakuje ich w kluczowych momentach – dodał.
– My w rundzie jesiennej straciliśmy za dużo „oczek” przy Słonecznej, a takie spotkania jak z Zagłębiem Lubin lub Śląskiem Wrocław nie mają prawa nam się więcej zdarzać – zakończył.
Sam Romanczuk zagrał jesienią w 22 meczach, w których strzelił trzy gole i zapisał na swoim koncie dwie asysty.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. jagiellonia.pl