Przejdź do treści
Z VAR-em mogło być jeszcze gorzej

Polska Reprezentacja Polski

Z VAR-em mogło być jeszcze gorzej

W meczach Ligi Narodów sędziowie są skazani tylko na swoje oczy. Nie ma wideoweryfikacji, więc nikt nie naprawi ich błędów sprzed ekranu monitora. Wczoraj reprezentacja Polski może dziękować niebiosom, że VAR nie obowiązuje w tych rozgrywkach. Jeśli arbiter mógłby skorzystać z powtórek, wówczas podjąłby trzy decyzje, które mogłyby doprowadzić do jeszcze większej kompromitacji.



Pierwszy rażący błąd Clement Turpin popełnił w pierwszej połowie. Robert Lewandowski uderzył łokciem w twarz jednego z Włochów, ale arbiter tego nie zauważył. Inna sprawa, że ułamek sekundy wcześniej kapitan naszej reprezentacji był faulowany, co również umknęło uwadze Francuza. Jeśli byłby system VAR, Włoch otrzymałby żółtą kartkę, a Polak niestety opuściłby boisko za niesportowe zachowanie…

Drugim poważnym oskarżeniem w kierunku sędziego będzie sytuacja z 62. minuty, kiedy to Jacek Góralski w brutalny sposób sfaulował jednego z przeciwników. Polak zachował się nieodpowiedzialnie i powinien wylecieć z boiska z bezpośrednią czerwoną kartką. Arbiter pokazał mu tylko żółtą i pozwolił kontynuować zawody. Inna sprawa, że chwilę wcześniej Turpin nie przerwał gry po faulu na Bartoszu Bereszyńskim

Góralski z boiska w końcu wyleciał, ale kwadrans później. Arbiter chciał chyba naprawić swój błąd i przy pierwszym lepszym ataku Góralskiego postanowił pokazać mu drugą żółtą kartkę, co również wzbudziło podejrzenia, bo akurat w tej sytuacji Polak nie zapracował na napomnienie…

Francuz zabrał Włochom też rzut karny, a może nawet i dwa. O ile zagranie piłki ręką przez Grzegorza Krychowiaka nie było mocno kontrowersyjne, choć piłka leciała w światło bramki, to już zatrzymanie futbolówki ręką przez Jana Bednarka powinno zakończyć się stuprocentową jedenastką. Ułożenie ręki było nienaturalne, powiększyła ona powierzchnię ciała, a strzał Włocha był celny. Jeśli sędzia w tych dwóch przypadkach wskazałby na wapno, wówczas obu Polaków musiałby ukarać żółtymi kartkami. Dla Krychowiaka byłoby to drugie napomnienie i zakończyłby zawody przedwcześnie.

pgol, PilkaNozna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024