Wygrywamy w Bośnią i Hercegowiną we Wrocławiu
Reprezentacja Polski dopisuje kolejną wygraną w Lidze Narodów. Zawodnicy Brzęczka bez problemu pokonali Bośnię i Hercegowinę 3:0 po dwóch trafieniach Roberta Lewandowskiego i jednym golu Karola Linettego.
Lewandowski z dubletem w meczu z Bośniakami. (foto: 400mm.pl)
Pierwsze minuty należały do gości, to oni odważnie podchodzili pod bramkę Szczęsnego i próbowali go zaskoczyć uderzeniami z dystansu. Polacy zaczęli dyskretnie, nie ruszyli z atakami na bramkę rywala i przytomnie starali się oddalić zagrożenie od własnego pola karnego.
Od 15. minuty Polacy grali z przewagą jednego zawodnika. Czerwoną kartkę otrzymał Anel Ahmedhodzic, 21-latek faulował wychodzącego na sytuację sam na sam Roberta Lewandowskiego. Kontakt między zawodnikami był nieznaczny, jednak sędzia od początku narzucił twarde warunki gry i szybko wyrzucił zawodnika z placu gry.
Z czasem gra Biało-Czerwonych nabierała należytego tempa. Aktywny był Kamil Grosicki, który włączał swoje znane turbo i nakręcał ataki Polaków. W pierwszej części nasi zawodnicy potrafili podejść pod pole karne, jednak były wyraźne problemy z wykończeniem i skutecznością strzałów. Świetne okazje miał Lewandowski, w jednej z sytuacji mocno przestrzelił ponad bramką, w drugiej uderzył w poprzeczkę.
Dopiero w 40. minucie kapitan reprezentacji Polski się przełamał. Kamil Jóźwiak przytomnie zachował się w polu karnym Bośniaków i zostawił piłkę pędzącemu Lewandowskiemu, który silnym i celnym uderzeniem skierował ją do siatki.
Polacy wyraźnie się rozkręcili i gola do szatni strzelił jeszcze Karol Linetty. Zawodnik Torino zagrał wybornie w pierwszej połowie, świetnie rozprowadzał futbolówkę na połowie rywala i prezentował solidną grę. To jedna z najjaśniejszych postaci w naszej reprezentacji tego wieczora.
Po przerwie mecz zaczął się doskonale dla Polaków. Kolejnego gola zdobył Robert Lewandowski, ozdobą całej akcji była jednak asysta Mateusza Klicha. Pomocnik Leeds genialnie wypatrzył napastnika tuż przed bramką i z chirurgiczną precyzją posłał piłkę do kapitana. Lewy pewnie przyjął futbolówkę i umieścił ją w bramce. Tuż po zdobyciu gola Lewandowski został zmieniony przez Milika.
Brzęczek po raz kolejny wykorzystał komplet zmian – na boisku w drugiej części spotkania zameldowali się Krzysztof Piątek, Damian Kądzior, Michał Karbownik oraz Bartosz Bereszyński.
W ciągu ostatniej pół godziny działo się bardzo mało. Bośniacy kilkukrotnie postraszyli Polaków, jednak pewnie interweniował Wojciech Szczęsny, który w dzisiejszym spotkaniu nie miał zbyt wiele pracy. Polacy nie atakowali już z taką intensywnością jak wcześniej, mając korzystny wynik grali stonowany futbol i nie napędzali swoich akcji ofensywnych.
Reprezentacja Polski wygrała 3:0 i znów można komplementować zawodników Brzęczka. Warto wziąć pod uwagę czynnik przewagi jednego zawodnika, jednak można było dostrzec kreatywność w akcjach na połowie rywala. Bez dwóch zdań, było to najlepsze zgrupowanie za kadencji Brzęczka. Wielu zawodników wykorzystało swoje szanse i drużyna wygrała dwa mecze i jeden zremisowała.
młan, PiłkaNożna.pl