Wygrana Bayernu, Lewandowski bez gola
Nie było niespodzianki w Monachium. Bayern nie dał większych szans Herthcie Berlin i wygrywając (3:0) umocnił się na pierwszym miejscu w tabeli Bundesligi.
Franck Ribery otworzył wynik meczu z Herthą Berlin (foto: Ł.Skwiot)
KOMPLET WYNIKÓW I AKTUALNA TABELA BUNDESLIGI – KLIKNIJ!Starcie Bayernu z Herthą było zapowiadane jako wielki szlagier 4. kolejki Bundesligi. Obie drużyny spisują się od początku sezonu bardzo dobrze, jednak nikt nie miał większych wątpliwości, że zdecydowanym faworytem do odniesienia zwycięstwa będą Bawarczycy. Polscy kibice liczyli z kolei na kolejne gole
Roberta Lewandowskiego, który znajduje się w morderczej formie i od początku kampanii daje jasny sygnał, że chce obronić koronę króla strzelców.
Na otwarcie wyniku na Allianz Arenie nie musieliśmy czekać zbyt długo. Już bowiem w 16. minucie prowadzenie Bayernowi dał
Franck Ribery, który otrzymał piłkę w polu karnym, w dziecinnie prosty sposób ograł jednego z rywali i pewnym uderzeniem pokonał bramkarza rywali.
Przewaga Bayernu rosła z minuty na minutę, jednak kibice w Monachium musieli czekać na kolejne gole do drugiej połowy. Decydujące ciosy padły między 68. i 72. minutą, kiedy to do siatki Herthy trafiali kolejno
Thiago Alcantara i
Arjen Robben.
Wspomniany Lewandowski przebywał na boisku od początku do końca, ale tym razem nie zdołał pokonać bramkarza rywali i nie przedłużył swojej znakomitej serii meczów z przynajmniej jednym strzelonym golem.
***Co działo się na innych niemieckich boiskach? Wciąż w bardzo słabej formie są piłkarze Werderu Brema, którzy co prawda prowadzili z Mainz, jednak ostatecznie przegrali na własnym boisku (1:2) i nadal pozostają bez choćby jednego punktu na przestrzeni całego sezonu.
Znakomitą passę kontynuuje z kolei beniaminek Bundesligi – RB Lipsk, który tym razem zremisował z Borussią M’gladbach (1:1) i po czterech seriach spotkań ma na swoim koncie osiem punktów (dwa zwycięstwa, dwa remisy i żadnej porażki).
Kolejny dobry mecz rozegrali piłkarze FC Koeln, którzy pokonali w delegacji FC Schalke 04 (3:1). Cały mecz na ławce rezerwowych Koziołków przesiedział
Paweł Olkowski. Co ciekawe, dla Schalke była to już czwarta kolejna przegrana w obecnym sezonie.
gar, PiłkaNożna.pl