Wolfsburg o krok od ćwierćfinału, ale w Gandawie nie tracą wiary
Oprócz starcia Realu Madryt z Romą, kibiców czeka we wtorkowy wieczór jeszcze jeden bój o ćwierćfinał Ligi Mistrzów. VfL Wolfsburg będzie się starał utrzymać zaliczkę z pierwszego meczu z KAA Gent i zameldować się w najlepszej „ósemce” rozgrywek.
Wolfsburg jest już o krok od ćwierćfinału Ligi Mistrzów
Kiedy podczas meczu w Gandawie, wicemistrzowie Niemiec prowadzili już różnicą trzech goli, chyba nikt nie spodziewał się, że w tej parze możemy być jeszcze świadkami jakichkolwiek emocji. Gent zdołał jednak odrobić część strat i ostatecznie przegrał, ale tylko (2:3). Taki wynik jest oczywiście bardzo korzystny dla Wolfsburga, jednak oznacza również, że Belgowie nie przyjadą na Volkswagen-Arena w roli turystów.
Wolfsburg rozegrał w Gandawie znakomite 60 minut. Po dwóch trafieniach Juliana Draxlera i golu Maxa Kruse goście prowadzili już (3:0) i mogli się powoli czuć ćwierćfinalistami Champions League. Gospodarze walczyli jednak do samego końca i udało im się zmniejszyć rozmiary porażki.
Belgowie mają wciąż szanse na awans, jednak trzeba sobie jasno powiedzieć, że nie są one zbyt duże. Wilki spisują się bowiem w tym sezonie bardzo dobrze na własnym boisku, o czym najlepiej świadczy fakt, że od początku kampanii doznali na nim zaledwie dwóch porażek. Co więcej, Wolfsburg wygrał w fazie grupowej wszystkie trzy spotkania przed własną publicznością, w tym to z Manchester United.
Jak wygląda sytuacja kadrowa obu drużyn? W Wolfsburgu na pewno nie zobaczymy takich piłkarzy jak Bas Dost, Naldo, Sebastian Jung i Paul Seguin. Pod sporym znakiem zapytania stoi występ Diego Benaglio oraz Nicklasa Bendtnera.
Jeśli zaś chodzi o Gent, to we wtorkowy wieczór nie wystąpią Gustav Wikheim, Peter Olayinka, a także Hannes van der Bruggen.
Wtorek, 8 marca (Volkswagen-Arena) VFL WOLFSBURG – KAA GENT (20:45)