Artur Boruc będzie bardzo długo wspominał sobotnie starcie z Juventusem Turyn. Jego Fiorentina została na własnym boisku upokorzona przez Starą Damę, przegrywając aż 0:5.
Artur Boruc podczas starcia z Juventusem aż pięć razy wyciągał piłkę z własnej bramki.
Wielkie strzelanie we Florencji rozpoczął już w 15. minucie Mirko Vucinić. Napastnik Juventusu uderzył mocno zza pola karnego i nie dał Borucowi żadnych szans na skuteczną interwencję. Kilka minut później z boiska został wyrzucony Alessio Cerci, który kopnął Martina Caceresa i w całkowicie bezmyślny sposób osłabił swój zespół.
W 28. minucie Juventus prowadził z Fiorentiną już 2:0. Tym razem Boruca pokonał Arturo Vidal, który wykorzystał dobre dośrodkowania w pole karne i na raty wpakował piłkę do bramki.
Na kolejne gole kibice musieli czekać do drugiej połowy i ku rozpaczy gospodarzy, nadal strzelali je piłkarze z Turynu. Najpierw kontrę Starej Damy wykończył Marchisio, a następnie w sytuacji sam na sam z Borucem znalazł się Andrea Pirlo i nie dał on naszemu bramkarzowi żadnych szans na interwencję.
Fiorentina nie zdążyła się otrząsnąć po stracie czwartego gola, a już przegrywała 0:5. W 72. minucie na strzał zdecydował się Pirlo, jednak piłka po jego uderzeniu odbiła się od jednego z obrońców i trafiła wprost pod nogi Padoina. Temu nie pozostało nic innego jak podwyższyć wynik. Boruc raz jeszcze nie miał nic do powiedzenie.
Do końca spotkania rezultat nie uległ już zmianie i klęska Violi stała się faktem. Juventus z kolei udowodnił tym wszystkim, którzy skreślili go z walki o Scudetto, że będzie walczył o tytuł do ostatniej kolejki.
A jednak! Wyjaśniło się, kto będzie trenerem Juventusu w nowym sezonie
Po zakończeniu sezonu 2024/25 w Serie A doszło do wielu przetasowań na ławkach trenerskich. Z nowymi szkoleniowcami związały się między innymi takie kluby jak Inter Mediolan czy AC Milan. Włoskie media od dawna spekulowały, że do zmiany menedżera może dojść także w Juventusie. Decyzja władz Starej Damy, o której donoszą dziennikarze, rozwiewa jednak wszelkie wątpliwości.