Wisła wróciła na zwycięski szlak
Wisła Kraków w pełni zasłużenie pokonała 3:1 Stal Rzeszów w meczu 27. kolejki Fortuna I Ligi. Biała Gwiazda zrehabilitowała się za porażkę z Puszczą Niepołomice i wróciła na zwycięski szlak.
Wisła przystępowała do spotkania ze Stalą podrażniona stratą trzech punktów w Niepołomicach. W poprzedniej kolejce Puszcza nieoczekiwanie zwyciężyła 2:1 i zakończyła historyczną serię siedmiu wygranych z rzędu w wykonaniu Białej Gwiazdy.
Dzisiaj podopieczni Radosława Sobolewskiego udowodnili, że ubiegłotygodniowa porażka z Żubrami była tylko i wyłącznie drobną wpadką przy pracy. Już do przerwy prowadzili przy Reymonta różnicą trzech goli.
Najpierw Luis Fernandez wykorzystał karnego, chwilę później David Junca popisał się efektownym wolejem, a tuż przed przerwą po błędzie rzeszowskiej obrony Angel Rodado przelobował bramkarza.
A przecież goli mogło być jeszcze więcej. Tylko w pierwszej połowie Rodado trafił w słupek, Fernandez w poprzeczkę, a trafienie Mikiego Villara zostało ostatecznie anulowane po konsultacji z VAR.
W drugiej połowie Wisła po potwierdzeniu swojej wyższości nie forsowała tempa i wyraźnie zmniejszyła intensywność gry. Rozluźnienie w szykach gospodarzy starała się wykorzystać Stal.
Udało się w 68. minucie, kiedy to Tachi dopuścił się faulu w polu karnym na Patryku Małeckim, sędzia wskazał na wapno, a z jedenastu metrów futbolówkę w siatce umieścił Bartłomiej Poczobut.
Goście ze stolicy Podkarpacia nie byli jednak w stanie dalej gonić wyniku. Kilka minut później drugą żółtą – a w konsekwencji czerwoną – kartkę otrzymał Krzysztof Danielewicz i wyleciał z boiska.
Zapachniało dzisiaj Ekstraklasą przy Reymonta. Biała Gwiazda wróciła na zwycięski szlak i awansowała – co najmniej do meczów Bruk-Betu i Ruchu – na fotel wicelidera Fortuna 1. Ligi.
jbro, PilkaNozna.pl