Wisła Płock nie leży Pogoni Szczecin
Raków Częstochowa i Lech Poznań mogą słać kwiaty do Płocka. Tamtejsza Wisła pojechała do Szczecina i pokonała Pogoń. Drugi raz w tym sezonie.
Dąbrowski i spółka znów nie dali rady Wiśle Płock.
Jedną z trzech porażek, jakich Portowcy doznali w trwających rozgrywkach ligowych przed aktualną kolejką, była ta poniesiona w Płocku. 17 października Nafciarze wygrali 1:0 po golu Damiana Warchoła.
Po rewanżu trzeba napisać, że Wisła wyraźnie Pogoni nie leży. Dziś znów była lepsza. Połowę ligowych przegranych szczecinian stanowią niepowodzenia z drużyną prowadzoną wcześniej przez Macieja Bartoszka, a teraz Pavola Stano.
Lepszy początek zaliczyli jednak gracze Kosty Runjaicia. W 33. minucie trafił Kamil Grosicki, który po przerwie reprezentacyjnej prezentuje wysoką formę. W poprzedniej kolejce zdobył bramkę i zanotował asystę.
Potem gole strzelali wyłącznie goście. W 37. minucie Łukasz Sekulski, a w 63. Jorginho, któremu Sekulski asystował. Drugie zwycięstwo nad szczecińskim kandydatem do tytułu mistrzowskiego stało się faktem.
Pogoń pozostaje liderem tabeli PKO BP Ekstraklasy, ale wciąż ma tylko punkt przewagi nad Rakowem Częstochowa oraz Lechem Poznań, choć ci rozegrali jeden mecz mniej.
Wisła Płock awansowała na piątą pozycję. Nafciarze liczą się w grze o europejskie puchary.
sar, PiłkaNożna.pl