„Wilki” pokonały na wyjeździe Newcastle
Wygraną gości zakończył się jedyny zaplanowany na niedzielę mecz angielskiego Premier League. Wolverhampton Wanderers pokonało na wyjeździe Newcastle United (2:1).
Rafael Benitez nie miał powodów do zadowolenia (fot. Łukasz Skwiot)
Popularne „Wilki” przystępowały do spotkania z Newcastle opromienione efektownym i niespodziewanym zwycięstwem w meczu z Chelsea. Za rywala mieli jednak nie byle kogo, ponieważ „Sroki” w pięciu ostatnich kolejkach poniosły zaledwie jedną porażkę, co było jasnym zwiastunem, że podopiecznym Rafy Beniteza udało się wydostać z dołka formy.
Lepiej w zawody weszli jednak goście, którym po upływie nieco ponad kwadransa udało się wyjść na prowadzenie. W 17. minucie Diogo Jota zdołał uniknąć pozycji spalonej i wykorzystując znakomite dośrodkowanie, najpierw świetnie przyjął sobie futbolówkę na klatkę piersiową, a następnie z bliska posłał ją do bramki.
Radość piłkarzy Wolverhampton nie trwała jednak zbyt długo, ponieważ kilka minut później gospodarze odpowiedzieli. Po drugiej stronie boiska w pole karne dośrodkował Samuel Rondon, a do piłki wyskoczył Ayoze Perez, który uderzeniem głową nie dał Rui Patricio żadnych szans na skuteczną interwencję.
Wydawało się, że Newcastle zaczyna łapać wiatr w żagle i w drugiej połowie będzie dążyć do zdobycia zwycięskiego gola. Plan Beniteza załamał się jednak w 57. minucie, kiedy z boiska wyrzucony został DeAndre Yedlin. Obrońca „Srok” najpierw popełnił fatalny błąd, tracąc piłkę na własnej połowie, a następnie chcąc go naprawić, sfaulował wychodzącego na czystą pozycję rywala. Efekt? Czerwone kartka.
Gościom udało się wykorzystać liczebną przewagę i w doliczonym czasie przechylili szalę na swoją stronę. Zamieszanie w polu karnym Newcastle wykorzystał Matt Doherty, który strzałem głową zapewnił „Wilkom” zwycięstwo.
gar, PiłkaNożna.pl