100 milionów funtów – właśnie taką kwotę zaproponował Manchester City za usługi Harry’ego Kane’a. Jak jednak poinformował Fabrizio Romano, Tottenham Hotspur nie jest zainteresowany sprzedażą swojego najlepszego piłkarza.
Gdzie w przyszłym sezonie będzie grać Harry Kane? (fot. Reuters)
O tym, że Pep Guardiola chciałby Kane’a w swoim zespole, angielskie media informowały już kilka tygodni temu. Po tym jak z Etihad Stadium pożegnał się Sergio Aguero, hiszpański menedżer szuka nowej opcji w formacji ataku i jego wybór padł właśnie na napastnika Tottenhamu.
O ile sam Kane chciałby zmienić barwy klubowe i przejść do drużyny, z którą mógłby w końcu zdobyć jakieś trofeum, tak jego obecny pracodawca ma w tym temacie zgoła odmienne zdanie. Londyńczycy chcą wciąż budować zespół wokół Anglika i ani myślą, by się go pozbywać.
„The Independent” przypomina jednak w tym miejscu o dżentelmeńskiej umowie, którą mieli zawrzeć właśnie Kane oraz Daniel Levy, prezes Tottenhamu. Napastnik chciał bowiem odejść z klubu już rok wcześniej, jednak wtedy na prośbę swojego szefa zdecydował się pozostać, otrzymując gwarancję tego, że po kolejnym sezonie otrzyma zgodę na transfer.
Problem w tym, że Levy nie pali się do tego, by swoją część umowy wypełnić. Kane podpisał w końcu niedawno lukratywny kontrakt z Tottenhamem, który obowiązuje do 2024 roku i dlatego, to klub ma obecnie wszystkie asy w rękawie.
Niewykluczone jednak, że londyńczycy obrali po prostu taką strategię negocjacyjną i będą próbować przetestować Manchester City i jego możliwości finansowe. Spekuluje się, że stanowisko Levy’ego może ulec zmiękczeniu, gdy na stole pojawi się kwota rzędu 150 milionów funtów.
Harry Kane jest związany z Tottenhamem od początku swojej kariery z przerwami na epizody w Leyton Orient, Millwall i Norwich City. Mimo rozegrania w barwach Spurs 336 meczów, nie udało mu się zdobyć z klubem ani jednego trofeum.
gar, PiłkaNożna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
