W oczekiwaniu na pierwsze zwycięstwo
Jerzy Brzęczek poprowadził reprezentację Polski w czterech spotkaniach, jednak żadnego z nich nie udało mu się wygrać. Od czasów
Jerzego Engela, a więc początków XXI wieku, żadnemu z opiekunów kadry nie wiodło się na starcie tak źle.
Czy kadra wygra swój pierwszy mecz za kadencji Jerzego Brzęczka? (fot. Łukasz Skwiot)
Przypomnijmy, że Brzęczek zremisował na inaugurację z Włochami, a następnie przegrał z Irlandią, Portugalią, a także Italią. Trzy ostatnie spotkania polscy piłkarze rozegrali przed własną publicznością, jednak na niewiele się to zdało, ponieważ w każdym z nich Biało-czerwoni byli widocznie gorsi od przeciwników.
Ostatnim selekcjonerem, który dłużej czekał na swoje pierwsze zwycięstwo był wspomniany Jerzy Engel, który nie potrafił wygrać w sześciu spotkaniach. Ta sztuka udało mu się dopiero za siódmym podejściem i pamiętnym meczem w Kijowie, którym zaczął się marsz Polaków po awans do mistrzostw świata w 2002 roku.
Dla porównania, Leo Beenkahher odniósł zwycięstwo w swoim czwartym meczu (1:0 z Kazachstanem), Waldemar Fornalik w trzecim (2:0 z Mołdawią), Paweł Janas w drugim (3:0 z Macedonią), Franciszek Smuda w drugim (1:0 z Kanadą), Zbigniew Boniek w drugim (2:0 z San Marino), a Adam Nawałka w trzecim (3:0 z Norwegią).
Już w czwartkowy wieczór reprezentacja Polski zmierzy się w towarzyskim spotkaniu z Czechami, a pięć dni później czeka ją spotkanie z Portugalią w ramach rozgrywek Ligi Narodów.
gar, PiłkaNożna.pl