Trzy punkty jadą do Dortmundu
Po emocjonującym starciu pełnym goli i zwrotów akcji Borussia Dortmund zwyciężyła 3:2 VfB Stuttgart w meczu dwudziestej ósmej kolejki niemieckiej Bundesligi.
Tym razem Haaland nie znalazł drogi do bramki. (fot. Reuters)
Gracze Stuttgartu otwarli rezultat spotkania już w siedemnastej minucie. Wówczas
Borna Sosa dośrodkował z lewej strony boiska w pole karne w kierunku
Sasy Kalajdzicia, który uderzeniem głową wpisał się na listę strzelców.
Odpowiedź ze strony piłkarzy BVB nastąpiła dopiero w drugiej połowie. W czterdziestej siódmej minucie Jude Bellingham zdobył swoją debiutancką bramkę w rozgrywkach niemieckiej ekstraklasy, doprowadzając tym samym do wyrównania.
Zaledwie pięć minut później dortmundczycy objęli prowadzenie. Wszystko za sprawą Marco Reusa. Kapitan Borussi silnym uderzeniem po ziemi zmusił do kapitulacji strzegącego dostępu do bramki Gregora Kobela.
Mimo to stuttgarczycy nie złożyli broni. Wręcz przeciwnie. W siedemdziesiątej ósmej minucie udało im się odrobić jednobramkową stratę. Duża w tym zasługa Mateu Moreya, którego strata piłki umożliwiła wyprowadzenie szybkiego kontrataku skutecznie sfinalizowanego przez Daniela Didaviego.
Ostatnie słowo należało jednak do podopiecznych Edina Terzicia. W osiemdziesiątej minucie Ansgar Knauff przechylił szalę zwycięstwa na korzyść swojego zespołu po tym, jak jego mocny i finezyjny strzał z dystansu zakończył swój lot w siatce.
Na sześć minut przed końcowym gwizdkiem sędziego na boisku pojawił się w miejsce wcześniej wspomnianego Moreya Łukasz Piszczek. Były reprezentant Polski nie zaistniał jednak na placu gry. Piłka w jego posiadaniu była zaledwie trzy razy.
Zwycięstwo w wykonaniu Borussi oznacza dla niej powiększenie dorobku punktowego o dodatkowe trzy oczka i co za tym idzie umocnienie na piątym miejscu w tabeli.
jbro, PilkaNozna.pl