Tottenham to ekipa, która w tym sezonie porywa swoją grą. Dziś po raz kolejny mogliśmy podziwiać prawdziwe show.
Kibice na Etihad od początku nie mogli narzekać na brak emocji. Był to mecz pełen wrażeń.
Wynik w 6. minucie otworzył kapitan Son Heung-min, który sfinalizował błyskawicznie wyprowadzoną kontrę. Aby przedostać się pod bramkę Edersona, podopieczni Postecoglou potrzebowali zaledwie dwóch podań. Bardzo szybko jednak euforia kibiców została stłumiona.
Ledwie dwie minuty później Son, który zdobył gola na 1:0, pechowo uderzył piłkę i ta wpadła do bramki strzeżonej przez Vicario. Po 9. minutach mieliśmy zatem już 1:1. Kilka minut przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę fenomenalnie piłkę rozegrali zawodnicy ofensywni The Citizens. Seria szybkich podań doprowadziła do czystej sytuacji strzeleckiej Fodena, który z bliskiej odległości się nie pomylił i mieliśmy 2:1.
Wynik do przerwy się nie zmienił, a po przerwie mogliśmy obejrzeć zacięte starcie i walkę o każdą piłkę. Goście odpowiedzieli w drugiej połowie golem Lo Celso i znów mieliśmy stan remisowy.
Na kilka minut przed końcem bramkę na 3:2 zdobył Jack Grealish, i wydawać by się mogło, że to już koniec emocji. Tottenham pokazał jednak charakter i zdobył wyrównanie w doliczonym już czasie gry. Kulusevski uratował gościom remis golem na 3:3.
dw, PilkaNozna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 43/2024
Najnowsze
Piłka nożna
Publicystyka
Zbigniew Mucha
Brutalne 45 minut
Przemysław Pawlak
Budujmy boiska! Strategia godna pochwały!
Leszek Orłowski
Leszek Orłowski: W głowie pusto, ino groch z kapustą [FELIETON]
Roman Kołtoń