Tradycyjnie w numerze świątecznym tygodnika „Piłka Nożna oddaliśmy w Wasze ręce ranking najlepszych polskich piłkarzy w mijającym 2022 roku. Jak wygląda klasyfikacja wśród środkowych i defensywnych pomocników?
(fot. Piotr Kucza/400mm)
Oto największy dylemat: co zrobić z Jakubem Moderem? To nasz najlepszy pomocnik z pogranicza pozycji 6-8, oczywiście bardziej 8 niż 6, ale też inny niż Piotr Zieliński. Bez niego druga linia reprezentacji Polski mocno się posypała, była kulawa, zabrakło jej równowagi. Paskudna kontuzja zastopowała karierę 23-letniego pomocnika. Przez pierwsze miesiące roku był graczem wyjściowego składu Brighton, pod koniec marca zagrał znakomitą partię w barażowej potyczce ze Szwecją, a potem nastąpił krach marzeń piłkarza o mundialu. Ale to nie zwolniło nas z obowiązku umieszczenia Modera w TOP 77 i to ostatecznie na eksponowanej pozycji. Potencjalnie jest najlepszy, nie ma sporu. Grał tylko trzy miesiące, w sumie 2 razy w reprezentacji, 11 razy w Premier League i 2 razy w FA Cup (około 800 minut w Brighton). Był podporą drużyny, która w barażu ze Szwecją wywalczyła awans.
Czy z czystym sumieniem ktoś może wskazać bardziej zasługującego zawodnika na miano polskiego numeru 1 wśród cofniętych pomocników? My nie potrafiliśmy. Wybór był prosty: albo pierwszy albo w ogóle. Ogromna bieda, z jaką mierzymy się w środku pomocy pozwoliła więc Moderowi utrzymać pierwsze miejsce, choć zdajemy sobie sprawę, że to wybór dyskusyjny i pewnie większość Czytelników będzie miała inne zdanie.
Mundial z powodu urazu stracił również Jacek Góralski, piłkarz o innym profilu niż Moder, ale niewykluczone, że w kadrze byłby przydatny podczas katarskiego turnieju. Zarówno w Kajracie, jak i Bochum grał w kratkę, a mówiąc precyzyjnie – więcej nie grał (kontuzje), niż grał. Doszedł do zdrowia długo wyczekiwany przez wszystkich Krystian Bielik, zdążył zbudować dyspozycję fizyczną niezbędną, by unieść trudy mundialu, lecz to nie był udany turniej dla zawodnika Birmingham.
Ciężko ocenić Mateusza Klicha. Do Kataru nie pojechał, w Leeds, na poziomie Premier League, gra ogony, ale wciąż jest potrzebny w kadrze Pawi. Zresztą, znacznie lepiej pod względem minut wyglądała wiosna, wówczas Klich był najczęściej graczem wyjściowego zestawienia Leeds.
Jesienią sporo pograł Karol Linetty, Szymon Żurkowski zostając w Fiorentinie stracił możliwość regularnej gry i – de facto – mundial, na który udał się jako „turysta”, a przecież wiosna w Empoli zwiastowała coś zupełnie innego. Jakuba Piotrowskiego selekcjoner dostrzegł w lidze bułgarskiej oraz rozgrywkach europejskich, wyżej ostatecznie ocenił Damiana Szymańskiego, solidnego pomocnika AEK Ateny. Przeciwnie rzecz się ma z Damianem Dąbrowskim. W Ekstraklasie to profesor i Michniewicz niejednokrotnie to podkreślał, ponoć jednak na poziom międzynarodowy pomocnik Pogoni jest „za krótki”.
Bardzo wysoko Grzegorz Krychowiak i sami nie do końca wiemy jak to uzasadnić. By w ogóle grać i nie wracać do Rosji, Krycha z Grecji powędrował do Arabii Saudyjskiej. Poziom zastał tam niezbyt wymagający, tak powszechnie się sądzi, z drugiej strony niemal wszyscy kadrowicze Herve’a Renarda grają w tej lidze, a to powinno jednak zmieniać nieco optykę. Krychowiak na mundialu rozegrał dwa porządne pierwsze mecze, w zderzeniu z Argentyną i Francją wyszły jego ograniczenia, bo wyjść musiały.
Czas Lewandowskiego w kadrze dobiega końca. On może zostać nowym liderem reprezentacji Polski [OPINIA]
Czas Roberta Lewandowskiego w reprezentacji Polski nieuchronnie zbliża się do końca. Dlatego trzeba szukać nowych liderów biało-czerwonych. Bez wątpienia głównym kandydatem do pełnienia takiej roli w naszej drużynie narodowej jest Nicola Zalewski.