Tomaszewski dla PN: Szanse Legii oceniam bardzo wysoko
– Szanse Legii oceniam bardzo wysoko, ale pod jednym warunkiem… – powiedział w rozmowie z PiłkaNożna.pl Jan Tomaszewski. Legendarny bramkarz reprezentacji Polski uważa, że mistrzowie Polski mogą powalczyć z Ajaksem Amsterdam i awansować do 1/8 finału Ligi Europy.
Tomaszewski uważa, że Legia nie powinna porzucać swojego stylu gry
Ajax rywalem Legii w 1/16 finału Ligi Europy! – KLIKNIJ!– Legia musi wyciągnąć wnioski z frajersko przegranego meczu w Łęcznej. Ten zespół swoją grą w Lidze Europy i grą w ekstraklasie udowodnił, że ma styl. To drużyna, która przede wszystkim gra „na zero” w tyłach i nie mogę zrozumieć tej porażki z Górnikiem – powiedział Tomaszewski.
– Moim zdaniem popełniony został katastrofalny błąd. Oni myśleli, że przyjadą do Łęcznej i zaczną atakować, ale dostali trójkę do przerwy i było po wszystkim. W przekroju całego spotkania byli jednak zespołem o wiele lepszym – kontynuował.
Jan Tomaszewski nie ma żadnych wątpliwości, że Legia powinna się przeciwstawić młodej i ofensywnie grającej drużynie Ajaksu, właśnie twardą i solidną defensywną. – Jestem przekonany, że Legia w pierwszym spotkaniu z Ajaksem zagra od pierwszej do ostatniej minuty „na zero” z tyłu. Bez względu na to, czy sama strzeli, czy też nie. Wtedy jeszcze nic się nie dzieje, jest rewanż w Warszawie.
– Zresztą, Legia tak właśnie grała w fazie grupowej, gdzie straciła przecież zaledwie dwie bramki. I tak się zastanawiam… po cholerę grać coś innego? Dlatego tak jak mówię, dobrze, że dostali taki zimny prysznic w Łęcznej – dodał.
Jak słynny bramkarz ocenia szanse Wojskowych procentowo? – Wiadomo, że wszystko może się zdarzyć, bo to tylko futbol. Ja oceniam szanse Legii jak 45 do 55 na korzyść Ajaksu.
Tomaszewski odniósł się także do kwestii kibicowskich. Jego zdaniem, UEFA nie zniweluje kary nałożonej na mistrzów Polski i rewanżowe spotkanie z Ajaksem zostanie rozegrane przy pustych trybunach. – Gratulowałem szefom Legii, ale jednocześnie im współczułem. Nie przypuszczam bowiem, by UEFA się w tym przypadku ulitowała. Niestety pięćdziesięciu idiotów narozrabiało i dlatego prawdziwych kibiców będą bolały serca. Zamiast oglądać piłkarzy na stadionie, zostanie im telewizja. Życzę Legii jak najlepiej, ale pobłażliwości się nie spodziewam – zakończył.
rozmawiał Grzegorz Garbacik