Teatr jednego aktora w Londynie
W jednym z najciekawiej zapowiadających się spotkań ostatniej kolejki Ligi Europy, Tottenham gładko ograł przed własną publicznością Monaco 3:0. Spursi przypieczętowali pierwsze miejsce w grupie i wraz z Anderlechtem Bruksela awansowali do 1/16 finału.
AS Monaco pożegnało się z europejskimi pucharami i może skupić się na walce na krajowym podwórku
Mecz w Londynie zaczął od mocnego uderzenia Erik Lamela. Już w drugiej minucie Argentyńczyk otrzymał znakomite prostopadłe podanie od Bena Daviesa i bez problemów pokonał bramkarza Monaco.
Nie minął kwadrans a pomocnik Kogutów miał na koncie drugą bramkę. Tym razem Lamela zdecydował się na strzał z okolic 20 metra i umieścił piłkę w prawym dolnym rogu bramki przyjezdnych.
Na siedem minut przed końcem pierwszej połowy Argentyńczyk skompletował hat-tricka. Heung-Min Son dograł piłkę do Lameli, a ten ze skraju pola karnego popisał się pięknym uderzeniem i po raz trzeci dzisiejszego wieczora pokonał Danijela Subasicia.
Piłkarze z Księstwa odpowiedzieli dopiero w 61 minucie. Na strzał z około 25 metrów zdecydował się Stephan El Shaarawy i jego uderzenie znalazło drogę do siatki.
Siedemnaście minut później nadzieje Monaco ostudził jednak Thomas Carroll, który ustalił wynik spotkania.
W drugim meczu grupy J Anderlecht Bruksela pokonał u siebie azerski Karabach. Jednak zanim do głosu doszli Belgowie, to przyjezdni otworzyli wynik spotkania. W 26 minucie za sprawą byłego piłkarza Jagiellonii Białystok – Daniego Quintany – goście nieoczekiwanie wyszli na prowadzenie.
Dwie minuty później marzenia o dobrym wyniku zaczęli rozwiewać gospodarze. Najpierw Andy Najar wykorzystał podanie Youriego Tielemansa, a w 31 minucie Stefano Okaka zdobył gola po indywidualnej akcji.
pgol, PilkaNozna.pl