Szlagier pełen emocji i goli
Szlagier 21. kolejki Premier League, w którym Arsenal podjął Manchester United, obfitował w emocje i gole. Zwycięzca został wyłoniony w samej końcówce.
Arteta i jego piłkarze pokazali charakter. (fot. Forum)
Kanonierzy i Czerwone Diabły należą do najlepszych drużyn trwającego sezonu angielskiej ekstraklasy. Po mundialowej przerwie są być może nawet najlepsze. Nic więc dziwnego, że ich starcie było wielce oczekiwane. Nic dziwnego, że okazało się pasjonującym, zaciętym widowiskiem.
Do ostatniej minuty podstawowego czasu gry zarówno gospodarze, jak i goście strzelili dwa gole – po jednym w każdej z połów. Dla pierwszych trafił Eddie Nketiah oraz Bukayo Saka. Ten ostatni ma patent na Manchester United, do jego siatki trafiał w każdym z ostatnich trzech starć ligowych. W erze Premier League udało się to tylko trzem Kanonierom. Oprócz niego także Freddiemu Ljunbergowi oraz Thierry’emu Henry’emu.
Dla podopiecznych Erika ten Haga bramki zdobyli Marcus Rashford i Lisandro Martinez. Anglik utrzymuje wysoką formę, od mistrzostw świata strzelił 9 goli. Najwięcej spośród piłkarzy występujących w pięciu najsilniejszych ligach Europy.
We wspomnianej już ostatniej minucie dublet skompletował jednak Nketiah. Napastnik zapewnił londyńczykom trzy punkty.
Dzięki tym przewaga Arsenalu nad Manchesterem City nadal wynosi pięć oczek (przy rozegraniu jednego meczu mniej). Manchester United zajmuje czwarte miejsce i ma sześć punktów więcej od Tottenhamu.
sar, PiłkaNożna.pl