Szczęsny na dłużej w Barcelonie? Jest wspólne stanowisko obu stron
Wojciech Szczęsny coraz bardziej zadomawia się w Barcelonie. Zarówno pod względem sportowym, jak i osobistym. Wbrew pierwotnym założeniom, jego przygoda w stolicy Katalonii może potrwać dłużej niż jeden sezon.
Fot. Grzegorz Wajda/SOPA Images/Sipa USA
Przed rywalizacją z Valencią w ćwierćfinale Pucharu Króla Hansi Flick potwierdził, że Wojciech Szczęsny jest jego numerem jeden między słupkami Barcelony. Nie wszystkim się to spodobało, na czele z Inakim Peną, głównym konkurentem Polaka.
34-latek nie dość, że zaczął regularnie grać, to jeszcze poprawił się względem swoich pierwszych, elektrycznych występów. W 8 potyczkach, w których jak do tej pory bronił dostępu do bramki, „Blaugrana” nie przegrała nawet raz.
Jak informuje kataloński dziennik „SPORT”, Barcelona i Szczęsny są otwarci na przedłużenie współpracy o jeszcze jeden sezon. Obie strony wzajemnie o tym wiedzą. Zamysłem samego klubu jest prolongowanie kontraktu z polskim golkiperem.
84-krotny reprezentant Polski początkowo rzeczywiście rozważał tylko kilkumiesięczną przygodę, coś w rodzaju swojego piłkarskiego „last dance”. Jednak teraz jego perspektywa się zmieniła.
„SPORT” podkreśla, że ostateczna decyzja dotycząca odnowienia umowy Szczęsnego będzie zależała od kilku czynników. Między innymi od jego formy, a także od tego, czy Inaki Pena poprosi o zgodę na odejście. Z drugiej strony Marc-Andre ter Stegen, kiedy już wróci po kontuzji, i tak będzie potrzebował czasu, by dojść do optymalnej dyspozycji.
Dziennik dodaje, że Polak i jego rodzina wspaniale zaaklimatyzowali się w Barcelonie. Na tyle wspaniale, że były zawodnik Juventusu miałby być skłonny do zaakceptowania roli zmiennika Ter Stegena. Ponadto należy wziąć pod uwagę jego przyjaźń z Robertem Lewandowskim. Obecność „Lewego” w jego czwartym sezonie w granatowo-bordowych barwach byłaby dla Szczęsnego kolejną zachętą, żeby zostać.
Żadnej ze stron się nie spieszy, a dla 34-latka istnieją tylko dwie opcje: Barca albo emerytura. Dlatego też poczeka, aż klub podejmie definitywną decyzję wiosną, gdy sytuacja w bramce będzie bardziej klarowna i łatwiejsza do oceny, zaznacza „SPORT”.
Wojciech Szczęsny najbliższą okazję do wykazania się będzie miał już jutro, kiedy to w ramach 23. kolejki La Ligi Barcelona zmierzy się na wyjeździe z Sevillą. Początek tego meczu o godzinie 21:00. (JG)
Źródło: sport.es