„Szczęsny dokonał dwóch cudów, ale…”
Robił co mógł, dwoił się i troił w bramce, jednak nie zdołał uchronić Juventusu przed odpadnięciem z Ligi Mistrzów. Wojciech Szczęsny, bo o nim mowa, był jednym z nielicznych piłkarzy „Starej Damy”, którzy po wtorkowym spotkaniu z rewelacyjnym Ajaksem Amsterdam nie mogli sobie mieć niczego do zarzucenia.
Stawał na głowie, ale to nie wystarczyło (fot. Reuters)
Polski bramkarz zaliczył podczas wspomnianego meczu kilka interwencji, z czego dwie znamionowały absolutną klasę światową. W drugiej połowie Szczęsny zdołał odbić strzały Hakima Ziyecha i Donny’ego van de Beeka, pozwalając Juventusowi utrzymać się w grze o półfinał Champions League.
Jego koledzy z pola nie stanęli jednak na wysokości zadania i nie byli w stanie odeprzeć rozpędzonego rywala. Przy trafieniach gości Szczęsny nie miał szans na obronę, a jego bardzo dobra postawa – mimo wpuszczenia dwóch goli – została doceniona przez włoskie media.
„La Gazzetta dello Sport” podkreśliła po spotkaniu, że reprezentant Polski był jedynym zawodnikiem Juventusu, obok Cristiano Ronaldo, który we wtorkowy wieczór nie zawiódł.
„Tylko Szczęsny i Ronaldo nie zawiedli. Portugalczyk przyzwyczaił nas już do tego, że w ważnych meczach zawsze błyszczy i udało mu się strzelić gola. Jeśli zaś chodzi o Polaka, to ten popisał się dwoma genialnymi interwencjami klasy światowej i to dzięki niemu Juventus mógł nadal marzyć o awansie do półfinału Ligi Mistrzów” – czytamy na łamach „La Gazzetty’.
W podobnym tonie utrzyma jest relacja „Corriere dello Sport”, gdzie również podkreśla się bardzo dobrą grę Szczęsnego. „W ciągu zaledwie dziesięciu minut Szczęsny dokonał w bramce dwóch cudów, ale jego koledzy nie dostosowali się do tego poziomu, co na końcu wszystkich rachunków zakończyło się odpadnięciem Juventusu” – czytamy.
Wojciech Szczęsny wystąpił w tym sezonie w dziesięciu meczach „Starej Damy” w Lidze Mistrzów. W tym czasie udało mu się zachować pięć czystych kont.
gar, PiłkaNożna.pl