Świetna końcówka w Lizbonie. Benfica z minimalną zaliczką
Nieco w cieniu meczu w Paryżu rozegrane zostało drugie z dzisiejszych spotkań 1/8 finału Ligi Mistrzów. Benfica Lizbona podejmowała Zenit Sankt Petersburg. Po zaciętym pojedynku gospodarze odnieśli zwycięstwo dzięki trafieniu z końcówki meczu.
Wszystko na temat Ligi Mistrzów – KLIKNIJ!
Chociaż obydwie drużyny mają ustaloną renomę w Europie i nie brakuje w ich składach znanych nazwisk, to nie była to para, która wzbudzałaby największe emocje. Uwaga większości kibiców skupia się na starciach bardziej medialnych zespołów, jak na przykład Chelsea z Paris Saint-Germain.
W fazie grupowej Ligi Mistrzów Zenit Sankt Petersburg zaskoczył. Co prawda Rosjanie nie trafili do najsilniejszej grupy, ale ich postawa i tak wzbudzała respekt. Zenit zakończył grupową rywalizację na pozycji lidera z piętnastoma punktami na koncie. Zespół z Rosji pierwszą porażkę poniósł dopiero w ostatniej kolejce mając już zapewniony awans do fazy pucharowej. Rywalami podopiecznych Andre Villasa-Boasa w grupie H były KAA Gent, Valencia CF oraz Olympique Lyon.
Benfica Lizbona radziła sobie nieco słabiej w rozgrywkach grupowych. Portugalczycy finiszowali na drugim miejscu ustępując tylko Atletico Madryt. Po tym jak Benfica i Zenit trafiły na siebie w 1/8 finału Ligi Mistrzów jasne było to, że będzie to zacięta rywalizacja.
Od pierwszych minut spotkania rozgrywanego w Lizbonie oglądaliśmy zacięty pojedynek. Na murawie mieliśmy wiele walki, ale brakowało nieco finezyjnych zagrań i składnych akcji. W zespole gości aktywny był Hulk, który już po kilku minutach groźnie dośrodkował w pole karne Benfiki.
W 34. minucie piłka po raz pierwszy znalazła się w siatce gości. Wówczas Kostas Mitroglou wpakował piłkę do bramki Zenitu, ale arbiter odgwizdał pozycję spaloną zawodnika gospodarzy. Jak pokazały powtórki telewizyjne, była to słuszna decyzja. Na przerwę ostatecznie obydwie drużyny udały się przy bezbramkowym remisie, który bez wątpienia znacznie bardziej korzystny był dla przyjezdnych.
Po przerwie żaden z szkoleniowców nie zdecydował się na dokonanie zmian. Lepiej drugą część gry rozpoczął Zenit, który już po kilku minutach mógł wyjść na prowadzenie. Axel Witsel oddał mocny strzał z kilkunastu metrów i piłka zmierzała w światło bramki, ale bardzo dobrą interwencją popisał się Julio Cesar.
Generalnie w drugiej części gry obydwie drużyny grały w końcu odważniej. To oczywiście przełożyło się na atrakcyjność spotkania. Z każdą minutą rosła przewaga Benfiki, gdyż przyjezdni na terenie rywala chcieli przede wszystkim zachować czyste konto.
Benfica mogła wyjść na prowadzenie w 69. minucie. Wówczas Nicolas Gaitan bardzo dobrze zachował się w polu karnym gości, ale piłka po jego strzale minimalnie powędrowała obok bramki. Ostatecznie spotkanie w Lizbonie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy. W 90. minucie z boiska wyrzucony został Domenico Criscito i Zenit grając w osłabieniu już w doliczonym czasie gry stracił bramkę. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego na listę strzelców wpisał się Jonas, a kilkadziesiąt sekund później arbiter zakończył spotkanie.
Mecz rewanżowy w Rosji rozegrany zostanie 9 marca.
gmar, PilkaNozna.pl