Starcie beniaminków dla Cardiff City
W starciu dwóch beniaminków Premier League, górą był ten, który w poprzednim sezonie zajął drugie miejsce w Championship. Cardiff City pokonał na swoim terenie Wolverhampton Wanderers (2:1) i wydostał się ze strefy spadkowej.
Po przyzwoitym początku sezonu, piłkarze Wolverhampton mocno spuścili z tonu. Efektem słabszej formy była m.in. porażka z najsłabszym w stawce Huddersfield Town. Nic więc dziwnego, że podopieczni Nuno Espirito Santo chcieli się zrehabilitować i podczas starcia z innym beniaminkiem sięgnąć po komplet punktów.
Goście rozpoczęli mecz z animuszem i już w 18. minucie udało się im wyjść na prowadzenie. Po dobrze rozegranym rzucie rożnym i przebitce na dalszy słupek, do piłki dopadł Matt Doherty, który z ostrego kąta strzelił bramkę dla Wolves.
Jak się jednak okazało, „Wilki” nie poszły za ciosem i nie zapędziły przeciwnika w narożnik. Cardiff cały czas walczyło o odrobienie strat i w końcu dopięło swego. W 65. minucie w polu karnym gości doszło do nieporozumienia bramkarza w obrońcami, co zdołał wykorzystać Aron Gunnarsson, który efektownym uderzeniem umieścił piłkę pod poprzeczką.
Zespół Neila Warnocka poczuł krew i na kwadrans przed końcem dopadł rywala. To właśnie wtedy fantastycznym strzałem zza pola karnego popisał się Junior Hoilett, który idealnie dokręcił piłkę wprost w okienko bramki Wolverhampton. Cóż za trafienie!
Kolejnych goli w Cardiff już nie zobaczyliśmy i po ostatnim gwizdku z wygranej mogli się cieszyć gospodarze, którzy tym samym zdołali opuści strefę zagrożoną degradacją.
gar, PiłkaNożna.pl