Nie tylko warunki atmosferyczne sprawiły, że sobotni meczu 1/8 finału Euro 2024, w którym Niemcy zmierzyli się z Danią, skończył się później niż planowano. Wpłynął na to również mężczyzna wspinający się na dach stadionu.
Po 35 minutach pierwszej połowy sędzia spotkania zarządził opuszczenie boiska przez piłkarzy. Przez Dortmund przeszła burza z piorunami, a z ciemnych chmur spadł grad. Nadprogramowa przerwa trwała około 25 minut, po których dograno pierwszą część meczu.
Druga zaczęła się z opóźnieniem, w tamtym momencie niezrozumiałym dla publiczności zgromadzonej przed odbiornikami pokazującymi transmisję. Teraz wiadomo już, że powodem zdarzenia był 21-letni mężczyzna wspinający się na dach obiektu.
Lokalna policja zareagowała bardzo szybko. – Funkcjonariusze skontaktowali się z tą osobą, aby porozmawiać z nią i zapewnić bezpieczne zejście z dachu – powiedział rzecznik dortmundzkiej komendy. – Z tego powodu policyjny helikopter oświetlił dach stadionu.
Wielbłąd bramkarza w czeskiej ekstraklasie. Co on zrobił?! [WIDEO]
W 5. kolejce zmagań na najwyższym szczeblu w Czechach Slovacko pokonało Teplice 2:1. Tego spotkania dobrze nie będzie wspominał golkiper gości, Matous Trmal.