Słodko-gorzkie popołudnie Hładuna
W pierwszym niedzielnym meczu PKO BP Ekstraklasy Zagłębie Lubin zmierzyło się z Cracovią. Po dwóch golach rywalizacja zakończyła się remisem.
Wyjątkowe popołudnie Dominika Hładuna nie przyniosło mu pełni satysfakcji. (fot. Łukasz Skwiot)
Dzisiejszy mecz był dla Dominika Hładuna wyjątkowy z dwóch powodów. Po pierwsze, zaliczył setny występ w barwach Miedziowych. Nietrudno sobie wyobrazić, że dla wychowanka klubu – który poza wypożyczeniem do Chojniczanki Chojnice całą dotychczasową karierę spędził w Lubienie – to ważne osiągnięcie.
Po drugie, 26-latek uświetnił okazję efektowną i efektywną grą. To dzięki niemu Zagłębie nie straciło do przerwy gola. W 3. minucie obronił strzał Michała Rakoczego, który popisał się ruletą w polu karnym rywala. W 7. minucie uchronił Kamila Kruka, dla którego niedzielne popołudnie było trudne i w dużej mierze nieudane, przed zanotowaniem trafienia samobójczego.
W drugiej połowie 26-latek długo nie musiał wspinać się na wyżyny swoich umiejętności, lecz czystego konta nie zachował W 87. minucie piłkę w strzeżonej przez niego bramce umieścił Mathias Rasmussen.
Lukas Hrosso również nie zagrał na zero z tyłu. W 64. minucie mocnym strzałem zza pola karnego pokonał go Filip Starzyński.
Remis oznacza, że Zagłębie Lubin zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Cracovia jest szósta.
sar, PiłkaNożna.pl