Śląsk i Korona nie zaskoczyli. Takiego wyniku można się było spodziewać
Śląsk Wrocław zremisował z Koroną Kielce. Zważywszy na formę obu drużyn w bieżącym sezonie PKO BP Ekstraklasy i ich poprzednie spotkania, rozstrzygnięcie nie stanowi niespodzianki.
FOT. PAWEL LIPNICKI/400mm.pl
Jedna i druga nadal czeka na ligowe zwycięstwo. Wrocławianie zanotowali trzy remisy (z Lechią Gdańsk, Widzewem Łódź i Koroną) i ponieśli jedną porażkę (z Piastem Gliwice). Kielczanie mają w dorobku dwa remisy (z Motorem Lublin i Śląskim) oraz trzy porażki (z Pogonią Szczecin, Legią Warszawa i Cracovią).
W minionych trzech starciach też zneutralizowali się nawzajem, dzieląc się punktami. Było 1:1, 1:1 i 0:0.
Dziś znów 1:1, choć do 87. minuty obowiązywał rezultat 0:0. Pół godziny wcześniej czerwoną kartkę obejrzał Jehor Macenko, który sfaulował rywala wychodzącego na czystą pozycję. Goście wykorzystali przewagę liczebną i otworzyli wynik za sprawą uderzenia Adriana Dalmau. Nie utrzymali jednak prowadzenia. W doliczonym czasie gry wyrównał Petr Schwarz.
Śląsk i Korona nadal czekają na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie PKO BP Ekstraklasy. (MS)