Skrzydłowy odejdzie z Juventusu? Klub już zdecydował
Wygląda na to, że zbliża się koniec portugalskiego skrzydłowego w Juventusie. Według jednego z dziennikarzy decyzja już zapadła.
Mowa o Francisco Conceicao. Portugalczyk trafił do ekipy Bianconerich przed startem bieżącego sezonu na zasadzie wypożyczenia z FC Porto. Zaczynał rozgrywki jako ważny punkt zespołu prowadzonego przez Thiago Mottę. Jego znaczenie jednak zmalało, gdy trenerem Starej Damy został Igor Tudor. W sumie w 35 rozegranych spotkaniach 22-latek zdobył 5 bramek i zaliczył 5 asyst.
Juventus miał opcję wykupu piłkarza z Porto za 30 milionów euro, jednak władze klubu mają nie zdecydować się na ten krok. Jak podaje Nicolo Schira po sezonie Conceicao wróci do Porto, lecz nie zostanie tam na dłużej. Jego agent ma już pracować nad znalezieniem mu nowego pracodawcy. Według portalu Transfermarkt Portugalczyk jest wart 36 milionów euro.
Juventus rozegra jeszcze 2 mecze w tym sezonie Serie A. Będą to spotkania z Udinese i Venezią. Stara Dama broni miejsca 4., dającego kwalifikację do Ligi Mistrzów. Piąte Lazio ma tyle samo punktów co Juve, zaś szósta Roma traci do nich tylko punkt. (AC)
Ligi w Europie Serie A
SSC Napoli wygrało już siódmy z rzędu domowy mecz z Juventusem! Bohaterem spotkania był Rasmus Hojlund, który dla Błękitnych zanotował pierwsze trafienia od dwóch miesięcy.
Ligi w Europie Serie A
Luciano Spaletti wraca do Neapolu, jako trener Juventusu. Czy pokona swoich byłych podopiecznych?
Ligi w Europie Serie A
Znakomite wiadomości przychodzą z Turynu. Treningi z Juventusem po półrocznej przerwie wznowił Arkadiusz Milik.
Ligi w Europie Serie A
Ligi w Europie Serie A
18. kolejka Serie A przyniesie nam starcie Interu Mediolan z rewelacyjnym w tym sezonie Como. Śledź wynik i statystyki na żywo!
Najnowsze
Piłka nożna
Publicystyka
Zbigniew Mucha
Konsternacja. Które oblicze reprezentacji jest prawdziwe?
Przemysław Pawlak
Lewandowski zatańczył do muzyki Probierza [KOMENTARZ]
Leszek Orłowski
Leszek Orłowski: Z meczu na Bernabeu Atletico na pewno mogło wycisnąć więcej [KOMENTARZ]
Roman Kołtoń