Przejdź do treści
Skrzydłowi zapewnili Arce zwycięstwo

Polska Ekstraklasa

Skrzydłowi zapewnili Arce zwycięstwo

Pierwsze spotkanie 19. kolejki PKO Ekstraklasy zakończyło się zwycięstwem gospodarzy. Arka Gdynia pokonała przed własną publicznością Zagłębie Lubin (2:1).


Arka odniosła bardzo ważne zwycięstwo (fot. Tomasz Zasiński / 400mm.pl)


Kibice obu drużyn nie mogli być podczas tej rundy zadowoleni z poczynań swoich drużyn. Tak w Gdyni, jak i Lubinie liczyli na dużo więcej, a tymczasem Arka musi walczyć o utrzymanie, natomiast Zagłębie powinno gromadzić punkty, jeśli chce skutecznie grać o awans do grupy mistrzowskiej. Skoro więc w obu przypadkach stawka była wysoka, to można było obstawiać, że piątkowe starcie dostarczy wielu emocji.

Lepiej od początku zawodów prezentowali się podopieczni Aleksandara Rogicia, którzy chcieli za wszelką cenę wykorzystać atut własnego boiska. Ta sztuka udała się im jeszcze przed upływem kwadransa, kiedy to Maciej Jankowski obsłużył bardzo dobrym podaniem Mateusza Młyńskiego, a ten wpadł w pole karne i posłał piłkę obok wychodzącego bramkarza. Istniało podejrzenie, że młodzieżowiec Arki był na pozycji spalonej, jednak powtórki wykazały, że idealnie wyszedł na pozycję i dlatego trafienie mogło zostać uznane.


Wydawało się, że gospodarze kontrolują przebieg wydarzeń na boisku, ale przyszła 22. minuta i sędzia Łukasz Szczech stanął przed nie lada dylematem. Na skraju pola karnego doszło bowiem do kontrowersyjnej sytuacji. Adam Marciniak popchnął lekko Bartosza Białka, a ten wpadł na łokieć Adama Dei. Arbiter bardzo długo analizował całą akcję i ostatecznie doszedł do wniosku, że Miedziowym należy się jedenastka. 

Piłkarze Arki protestowali, jednak niczego nie udało się im wskórać. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Filip Starzyński, który zmylił Pavelsa Steinborsa i dał Zagłębiu wyrównanie.

W Gdyni oglądaliśmy dobre i żywe spotkanie, w którym nie brakowało ciekawych akcji. Jeszcze przed przerwą prowadzenie gościom mógł dać Starzyński, który sprytnie uderzył między nogami obrońcy. Arkę uratował w tej sytuacji słupek. Jeśli zaś mówimy o miejscowej drużynie, to w jej przypadku najbliższej szczęścia był z kolei Fabian Serrarens.

Cały czas lepsze wrażenia sprawiali zawodnicy Arki i jak się okazało, ta przewaga dał im na kwadrans przed końcem ponowne prowadzenie. Tym razem świetnie w pole karne Zagłębia wpadł Młyński, który nabrał obrońcę i wystawił piłkę do wbiegającego przed bramkę Jankowskiego. Ten musiał jedynie dostawić nogę i gospodarze byli na czele rywalizacji. Młyński odwdzięczył się z kolei Jankowskiego za asystę z pierwszej połowy.

Wynik już do końca nie uległ zmianie, a jakby tego było mało Zagłębie kończyło zawody w osłabieniu po tym jak drugą żółtą, a konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Damian Oko.



gar, PiłkaNożna.pl


Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024