Skromna wygrana i awans Manchesteru United
Nie było niespodzianki na Old Trafford w ostatnim sobotnim meczu rozgrywek Pucharu Anglii. Manchester United nie rzucił na kolana swoją grą, ale pokonał Watford FC (1:0) i nada liczy się w wyścigu po trofeum.
Czerwone Diabły wywiązały się z roli faworyta (fot. Reuters)
Czerwone Diabły kroczyły ostatnio od zwycięstwa do zwycięstwa, jednak kilka dni przed meczem z Watfordem musiały uznać wyższość Manchesteru City. Piłkarze Ole Gunnara Solskjaera byli więc głodni rehabilitacji i chcieli przy okazji wywalczyć awans jak najmniejszym nakładem sił, tak by nie musieć rozgrywać wzorem Evertonu czy Arsenalu dogrywki.
Jak się okazało, gospodarze potrzebowali zaledwie pięciu minut, by wyjść na prowadzenie i ustawić sobie zawody. Alex Telles dośrodkował w pole karne Watfordu, a tam znakomicie znalazł się Scott McTominay, który uderzeniem głową skierował piłkę do siatki.
Wydawało się, że po szybko otworzonym wyniku Manchester pójdzie za ciosem i będzie chciał jak najszybciej dołożyć kolejne gole. Szerszenie ani jednak myślały, by tak łatwo się poddawać i szukały swoich szans.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Dysponujący większą piłkarską jakością Manchester United nie potrafił jej zaprezentować na boisku, a skromne prowadzenie gospodarzy sprawiało, że Watford nie tracił nadziei na doprowadzenie do wyrównania i ewentualnej dogrywki.
Kolejnych goli już na Old Trafford nie zobaczyliśmy. Goście próbowali i dzielnie walczyli, ale to było za mało, by przynajmniej raz pokonać Deana Hendersona.
Czerwone Diabły nie rozegrały wielkich zawodów, ale wygrały i bez konieczności rozgrywania dogrywki awansowały do następnej rundy.
gar, PiłkaNożna.pl