Skorża: Legia znowu rządzi w Warszawie
– W jakimś stopniu zrewanżowaliśmy się za mecz z jesieni. Znowu Legia jest najlepsza w Warszawie – powiedział Maciej Skorża po wygranych 1:0 derbach stolicy z Polonią.
Jesienią przy Konwiktorskiej legioniści polegli 0:3. Był to pierwszy oficjalny mecz Skorży w roli szkoleniowca drużyny z Łazienkowskiej. Potem z Legią bywało różnie, ale na tyle dobrze, że przed niedzielnym spotkaniem miała sześć punktów przewagi w tabeli nad lokalnym rywalem. Teraz ma już punktów 10. I choć w przekroju dwóch meczach jest 3:1 dla Polonii, to w tym sezonie jednak Legia jest górą.
– Dziś w szatni Legii panuje ogromna radość. To zwycięstwo ma dla nas inny smak niż zazwyczaj. Mecz okazał się niezwykle trudny. Polonia była bardzo dobrze zorganizowana. Dziś wygrać to była wielka sztuka. Walczyliśmy o każdą piłkę, dlatego tak bardzo zadowolony jestem z drużyny. W bardzo trudnych chwilach pomagali nam kibice, którzy dopingiem nieśli piłkarzy do jeszcze lepszej gry. Brakowało nam trochę większego spokoju pod polem karnym Polonii. Cieszy mnie agresywny pressing mojej drużyny, który oddalił rywala od naszego pola karnego. Dziś cała drużyna to był monolit. Wszystkie braki nadrabialiśmy walką i zaangażowaniem. Dziś nie jestem w stanie wskazać jednego zawodnika, który zasługuje na wyróżnienie. Cała drużyna zagrała bardzo dobrze – mówił szkoleniowiec Legii.
Cztery minuty przed kńcem na boisku pojawił się Felix Ogbuke. Nigeryjski skrzydłowy w sobotę przyleciał do Warszawy, a już dzień później dostał szansę debiutu. Zdążył się zaznaczyć efektownym dryblingiem i wykonaniem rzutu wolnego, choć to mu akurat nie wyszło.
– Zależało mi na tym, żeby dziś wprowadzić Ogbuke do drużyny, by szybko wkomponował się w zespół. Bardzo liczę na tego piłkarza. Mam nadzieję, że ożywi naszą grę w ofensywie – powiedział Skorża.
Jedno w tym wszystkim dla Legii jest smutne. Kibice, którzy przez cały derbowy mecz wspierali ich znakomicie pod koniec zawiedli. Zaczęli rzucać race, petardy, na minutę przed końcem przedłużonego czasu boisko zasnuł dym i spotkanie na kilka minut zostało przerwane. Z pewnością nie obejdzie się bez kar dla klubu z Łazienkowskiej.
Źródło: ASInfo