Łukasz Skorupski po wyjeździe z Zabrza do Rzymu szuka swojego miejsca w nowym otoczeniu. Na razie nie gra, ale zapewnia, że wyjazdu do Włoch nie żałuje.
– W ostatniej kolejce przeżyłem prawdziwy rzymski chrzest w derbach Rzymu. Wrażenie? Niesamowite! Napięcie, pełen stadion, ale przede wszystkim zachowanie publiczności, to wszystko było niepowtarzalne. Już grałem w derbach w Górniku, ale oczywiście tutaj w Rzymie wszystko jest w innej skali. Kibice wyjątkowo przeżywają ten mecz. Widziałem i odczuwałem wszystko na własnej skórze, siedząc na ławce rezerwowych. Ale moim marzeniem jest oczywiście zagrać w takim meczu. Codziennie ciężko na to pracuję, jestem doceniany i zauważany, ale chciałbym wreszcie stanąć na boisku i bronić bramki Romy – mówi Skorupski w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego.
– Atmosfera jest bardzo przyjazna, wszyscy żartują w szatni i na treningach, nie ma grup – starsi czy młodsi. Totti zagaduje, czasem nie wiem, co do mnie mówi, Lobont tłumaczy, ale widać, że kapitan zespołu chce aby cała drużyna była zżyta, aby nikt nie był na marginesie. Totti? To ikona tego klubu, chodząca legenda, jest totalnym w tym klubie idolem. A co do techniki i jego strzałów to najwyższa szkoła jazdy. Jestem więc pod najlepszym ostrzałem. Kiedy wyciągam jego strzały, jeśli się to w ogóle zdarza, mam naprawdę wielką satysfakcję. Dla mnie to wielkie szczęście móc trenować z takim asem – mówi Skorupski.
pka, Piłka Nożna
źródło: Przegląd Sportowy
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
