Skandalu nie było, namierzył ich snajper

  Emocji naprawdę nie brakowało na boisku w Gdańsku podczas meczu Polski z Niemcami. Ale ciekawie działo się również wyżej, na trybunach i bynajmniej nie chodzi tym razem o kibiców. Otóż nie wiadomo w jaki sposób, ale na stadion dostała się kilkuosobowa, międzynarodowa grupa aktywistów z organizacji Greenpeace. Kupili zapewne bilety, to akurat nic trudnego, ale jak wnieśli cały swój osprzęt – łańcuchy, karabińczyki i wszystko co potrzebne jest by przykuć się do dachu stadionu, a taki właśnie zamiar mieli ekolodzy – tego jeszcze nie wyjaśniono. Ich wspinaczkę po dachowej konstrukcji wypatrzyli obecni na meczu snajperzy i funkcjonariusze policji. Akcja ściągania ekologów została przeprowadzona w pierwszej połowie i przerwie meczu. Była na tyle sprawna, że mało kto ją zauważył.