Siła Greków? Blok defensywny! Czy Lewy sforsuje greckie zasieki?
Już tylko dwa dni pozostały do rozpoczęcia Euro 2012 i pierwszego meczu biało-czerwonych na mistrzostwach. Jeśli podczas zgrupowania w Austrii tematem przewodnim wszystkich wywiadów było ewentualne zmęczenie zawodników, na kilkadziesiąt godzin przed pierwszym gwizdkiem najczęściej pojawiają się pytania o grecką jedenastkę.
Przeciwnicy – Grecy – przedstawiani są przez sztab trenerski jako ekipa prezentująca futbol zespołowy i posiadająca niezwykle skuteczny blok obronny. Dyrygują nim dwaj stosunkowo młodzi jak na tę pozycję gracze – Kyriakos Papadopoulos oraz Sokratis Papastatopoulos. Szczególną uwagę należy zwrócić na tego pierwszego (rocznik 1992!), który jest skuteczny nie tylko w destrukcji, ale także w sytuacjach pod bramką rywali. Dowodem na to może być ostatni mecz towarzyski reprezentacji Hellady, w którym przeciwnicy Polaków ograli Armenię. Zawodnik Schalke zdobył wówczas wspaniałego gola „główką”.
Greccy dziennikarze, którzy stawili się w Warszawie w celu relacjonowania Euro 2012 na każdym kroku podkreślają, że głównym atutem ich reprezentacji narodowej jest mocna, skonsolidowana obrona. I ciężko nie przyznać im racji patrząc na dorobek wyśrubowany podczas eliminacyjnych zmagań. Grecy nie przegrali żadnego meczu i stracili zaledwie pięć bramek. To spore osiągnięcie, bo w jednej grupie rywalizowali z Chorwacją i Izraelem.
– Na pewno na mecz z Grecją nie możemy wyjść zbyt pewni siebie, bo to bardzo mocny i wyrównany zespół. Staramy się jednak nie zwracać większej uwagi na personalia, ważne, żebyśmy sami zaprezentowali skuteczną piłkę – mówił podczas środowej konferencji prasowej Maciej Rybus.
Jacek Zieliński, asystent Franciszka Smudy nie chciał jednak zabawić się w porównanie bloków defensywnych polskiej i greckiej kadry. – Ciężko porównywać bloki obronne naszego i greckiego zespołu. Wydaje mi się jednak, że przy tak wyrównanych jedenastkach decydujące mogą okazać się indywidualności – przyznał w rozmowie z dziennikarzami Jacek Zieliński, pierwszy asystent Franciszka Smudy. Kogo miał na myśli? Można jedynie przypuszczać, że największą, biało-czerwoną nadzieję tego turnieju – Roberta Lewandowskiego.
Obaw przed pierwszym meczem stara się jednak nie uzewnętrzniać Przemysław Tytoń. – Rozpracowujemy przeciwnika, ostatnie godziny przed pierwszym meczem wykorzystamy na analizę gry Greków i wychwytywanie wszystkich detali, które mogą okazać się decydujące w bezpośrednim starciu – powiedział bramkarz PSV Eindhoven.
Mecz z Grecją już w piątek, początek o godzinie 18:00. Oczywiście relacja LIVE z tego spotkania będzie dostępna na PilkaNozna.pl
pka, PilkaNozna.pl