Sceny jak z horroru. Sędzia zabił piłkarza, a potem został poćwiartowany!
To co stało się w Brazylii, kraju w którym już za rok odbędą się Mistrzostwa Świata, po prostu nie mieści się w głowie. W mieście Marahano doszło do scen, które lepiej pasują do krwawego horroru, a nie boiska piłkarskiego. A jednak.
Brazylijczycy są w szoku. Jak do tego mogło dojść? – zdają się zastanawiać
To już koniec Puyola w reprezentacji? – KLIKNIJ!O co chodzi? Podczas meczu dwóch lokalnych zespołów, pomiędzy piłkarzem, Josenirem dos Santosem Abreu i sędzią (amatorem), Otavio Jordao da Silvą doszło do ostrej wymiany zdań. Kłótnia bardzo szybko przerodziła się bójkę. Zawodnik uderzył arbitra w twarz, a ten w odpowiedzi wyciągnął nóż i rzucił się na swojego rywala. Abreu przyjął kilka ciosów i mimo szybkiej pomocy lekarskiej, zmarł na boisku.
Sędzia nie uciekł jednak przed sprawiedliwością, jeśli tak w ogóle można to nazwać. Kibice nie wytrzymali i ukamienowali arbitra na miejscu. Następnie go poćwiartowali, odrąbali mu głowę i nabili ją na pal, który następnie ustawili na środku boiska.
Policja dokonała już kilku zatrzymań w sprawie i zabezpieczyła dowody. Brazylia jest w szoku, że w ogóle doszło do takich scen, podobnie jak my. To jednak nie wymysł chorego umysłu, ale prawda…
Jeśli zaś do tego wszystkie dodamy, że podczas zakończonego niedawno Pucharu Konfederacji na ulicach brazylijskich miast praktycznie bez przerwy trwały starcia ludności z policją, to obraz przyszłorocznego Mundialu rysuje się nam w dość ponurych barwach.
GG, PilkaNożna.pl