Santos komentuje start pracy w Polsce
Fernando Santos udzielił obszernej wypowiedzi portali SportoweFakty WP. Selekcjoner polskiej kadry odniósł się do kilku, kluczowych kwestii przed zbliżającym się zgrupowaniem reprezentacji Polski.
Już na samym początku rozmowy z Piotrem Koźmińskim, Santos odniósł się do licznych kontuzji w polskiej kadrze. Jak sam stwierdził, tak trudnego początku w nowej pracy jeszcze nie miał. – o mój najtrudniejszy początek w roli selekcjonera. Natomiast od razu zaznaczę, że nie traktuję tego jako wymówki. Jest jak jest, kontuzje to część futbolu i nic na to nie poradzimy. Musimy sobie radzić z tą sytuacją i tyle. W tej kwestii mamy, można powiedzieć, dwie grupy. Jedna to piłkarze, którzy są kontuzjowani. I to jest ta najgorsza sytuacja, bo zawodnik ani nie gra, ani nie trenuje, więc jest zupełnie poza rytmem meczowym. – stwierdził opiekun biało-czerwonej kadry.
Santos nie sprecyzował, jakim stylem będzie grała reprezentacja pod jego wodzą. -Nie jest tak, że ja tu przyjechałem z pomysłem i na siłę będę starał się taką ideę zrealizować. Jest inaczej. To ja muszę się przystosować do tego, kim dysponuję To nie klub, w którym mogę iść do dyrektora sportowego lub prezesa i powiedzieć: „Słuchaj, chcę grać tak i tak, kup mi takiego i takiego piłkarza”. Nie kupię graczy do reprezentacji Polski. Cel jest jasny: wygrywać. Szanować każdego rywala, ale nie bać się żadnego. A do tego trzeba być skutecznym w ofensywie i uważnym w obronie. Tylko tyle i aż tyle. I tak ma grać Polska. W dużym uproszczeniu oczywiście.
Kilka dni po podpisaniu kontraktu z PZPN, Fernando Santos poleciał do Barcelony by osobiście spotkać się z Robertem Lewandowskim. Portugalczyk wytłumaczył, że było to spotkanie z kapitanem kadry, a nie najlepszym jej zawodnikiem. – Nie zdążyłbym przed początkiem zgrupowania odwiedzić ponad 20 zawodników, którzy grali ostatnio w kadrze. Miałem dwa wyjścia. Albo pojechać do kilku, albo tylko do kapitana. Gdybym pojechał do kilku, to zaraz byłyby pytania: a czemu do tego, a nie do tamtego? Wybrałem więc wizytę u kapitana. – dodał.
Nowy selekcjoner całkiem pozytywnie ocenia system szkolenia w naszym kraju. – Natomiast muszę powiedzieć, że szkolenie w PZPN wygląda bardzo dobrze. Prezentacja Marcina Dorny, inicjatywy związku, futbol kobiecy, futsal. Powiem szczerze, że byłem bardzo zaskoczony. Na plus. Według mnie jest to ułożone znakomicie. I na pewno wyda owoce. Tylko że to się nie dzieje z dnia na dzień. – skwitował.
źródlo: SportoweFakty WP
młan, PiłkaNożna.pl