Ruch Chorzów nadal w kryzysie
Nie tak początek nowego sezonu na poziomie II ligi wyobrażali sobie kibice Ruchu Chorzów. „Niebiescy” przegrali w sobotę z Radomiakiem (0:2) i była to ich druga kolejna porażka od startu rozgrywek. – Ten klub powstaje na nowo na nowych zasadach ekonomicznych. Na razie nie dojeżdżamy sportowo i to jest fakt – powiedział Dariusz Fornalak, trener zespołu.
Ruch Chorzów w kryzysie (fot. Sebastian Frej)
Przy Cichej zdają sobie sprawę z tego, że sytuacja klubu jest dramatyczna właściwie pod każdym względem, co może oznaczać problemy z walką nawet na poziomie drugoligowym. – Pozbyliśmy się osiemnastu zawodników, którzy w dużej części nie chcieli tutaj być i grać dla Ruchu. Doszło dziesięciu juniorów i chciałbym, żebyśmy to wzięli pod uwagę – kontynuował trener.
– Juniorzy po meczu reagowali, jak reagowali, ale to są ludzie, którzy są przyszłością tego klubu. Trener rzecz nabyta i ja jestem do tego przyzwyczajony, bo wiele w piłce przeżyłem. Natomiast oni nie zasługują na to, żeby ich lżyć. To jest nie fair – dodał, odnosząc się tym samym do reakcji trybun podczas spotkania z Radomiakiem.
Fornalak skomentował także reakcję kibiców, którzy domagali się jego dymisji. Szkoleniowiec znajduje się na cenzurowanym od dłuższego czasu, a kolejne słabe mecze na pewno nie wzmocniły jego pozycji.
– To nie jest pierwszy stadion, na którym kibice domagają się zmiany trenera. Jednak to nie oni zatrudniają trenera. Są odpowiedni ludzie, którzy takie decyzje podejmują. Tak jak powiedziałem – trener jest rzeczą nabytą. Trenerzy są i odchodzą, natomiast ci ludzie zostają – zakończył.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. Niebiescy.pl