Romanczuk skomentował grę Jagi. „Większość meczu mieliśmy pod kontrolą”
Jagiellonia Białystok bez większych problemów pokonała FK Panevezys 4:0 w pierwszym meczu II rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Po końcowym gwizdku, głos zabrał kapitan mistrzów Polski, Taras Romanczuk.
FOT. PIOTR KUCZA/400 MM
Duma Podlasia już do przerwy prowadziła 3:0 po hat-tricku Jesusa Imaza. – Wydaje mi się, że większość meczu mieliśmy pod kontrolą. W drugiej połowie już trochę niżej broniliśmy, ale udało nam się zdobyć bramkę. Przy 3:0 trochę brakowało nam spokoju, aby spokojnie to rozegrać, ale cieszymy się wynikiem – przyznał Taras Romanczuk w rozmowie z TVP Białystok.
Mistrzowie Litwy w I rundzie sprawili sporą niespodziankę, eliminując mistrza Finlandii, HJK Helsinki. Na co więc byli przygotowani we wtorek białostoczanie? – Wiedzieliśmy, że FK Panevezys na nas się nastawi, bo są mocni u siebie. Najważniejsze, że udało się strzelić gola na 1:0, później szybko druga i trzecia bramka i mieliśmy już mecz pod kontrolą. Staraliśmy się odsunąć przeciwnika od naszej bramki, aby nie stwarzał sobie sytuacji – wyznał.
Mistrzowie Polski nie czują się jednak jeszcze uczestnikami III rundy el. Ligi Mistrzów. – Nie, to jest piłka. Tu jeszcze wszystko może się zdarzyć i na wszystko trzeba się przygotować. Mam nadzieję, że pełen stadion przyjdzie na ten mecz – dodał.