Przejdź do treści
2024.09.28 Czestochowa
Pilka nozna PKO Ekstraklasa sezon 2024/2025
Rakow Czestochowa - Puszcza Niepolomice
N/z Matej Rodin
Foto Lukasz Sobala / PressFocus

2024.09.28 Czestochowa
Football Polish League PKO Ekstraklasa season 2024/2025
Rakow Czestochowa - Puszcza Niepolomice
Matej Rodin
Credit: Lukasz Sobala / PressFocus

Polska Ekstraklasa

Rodin pogrążył zdziesiątkowaną Pogoń. Szalona końcówka pod Jasną Górą

Raków Częstochowa pokonał 1:0 Pogoń Szczecin w hicie 12. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy. Bohaterem meczu został Matej Rodin, który w szalony sposób przechylił szalę zwycięstwa na korzyść Medalików. Portowcy kończyli mecz w dziewiątkę.

fot. Sebastian Sienkiewicz / PressFocus

Przez większość czasu na stadionie przy Limanowskiego utrzymywał się bezbramkowy remis, który był odzwierciedleniem bezbarwnego przebiegu boiskowych wydarzeń.

Momentem przełomowym mogła być czerwona kartka Dimitriosa Keramitsisa. W 65. minucie debiutujący w barwach Pogoni Grek został wyrzucony z boiska.

Mogła, ale nie była. Raków nie kwapił się do wykorzystania liczebnej przewagi, ba, nie był w stanie nawet zdominować osłabionych Portowców. Wszystko wskazywało na podział punktów.

Wtedy sędzia Paweł Raczkowski przedłużył mecz o blisko kwadrans z powodu zadymienia po odpalonych racach przez kibiców. I się zaczęło.

Ale po kolei:

  1. 1. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry Patryk Paryzek nabawił się kontuzji bez kontaktu z rywalem i nie mógł kontynuować gry. Co gorsza dla gości ze Szczecina, w obliczu wykorzystania limitu zmian musieli kończyć spotkanie w dziewiątkę.

2. Następnie podopieczni Marka Papszuna dopiero wtedy ruszyli do kruszenia muru przed bramką Valentina Cojocaru. Opłaciło się.

3. W dziesiątej minucie doliczonego czasu gry Matej Rodin zachował się w polu karnym niczym rasowy napastnik, obrócił się z Benediktem Zechem na plecach i posłał piłkę do siatki. Radość trwała krótko, bo VAR anulował trafienie z powodu minimalnego spalonego.

4. W trzynastej minucie doliczonego czasu gry Rodin znów wpakował futbolówkę do siatki i tym razem nie było już mowy o ofsajdzie. To jednak nie koniec – Chorwat wyleciał z boiska z czerwoną kartką. W przypływie euforii stoper Rakowa dwukrotnie ściągnął koszulkę. (JB)

guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Wbudowane opinie
Zobacz wszystkie komentarze

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 47/2024

Nr 47/2024