Robak: Po Lechu spodziewałem się więcej
Marcin Robak w piątkowy wieczór niemal w pojedynkę zmasakrował ekipę poznańskiego Lecha. Napastnik Pogoni strzelił pięć goli w jednym meczu, po ostatnim gwizdku był niemal oszołomiony ze szczęścia.
– Po takim meczu ciężko emocje wyrazić słowami. Jestem dzisiaj chyba najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Strzelenie trzech bramek w jednym meczu to już wyczyn, a pięć to chyba ewenement na skalę światową – mówił po meczu Robak. – Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek zdobył tyle bramek w jednym meczu, nawet w juniorach. Cieszę się, że taki wyczyn przydarzył mi się akurat w spotkaniu przeciwko Lechowi. Nie od dzisiaj wiadomo, jakie są relacje między kibicami obydwu drużyn, więc zależało nam, żeby dać swoim fanom trochę powodów do radości – dodał piłkarz.
– Przyznam szczerze, że spodziewaliśmy się więcej po drużynie Lecha. Szczególnie w pierwszej połowie mieli duży problem ze stworzeniem jakieś okazji bramkowej, a we własnym polu karnym zostawiali mi sporo miejsca. Żadnej z bramek nie zdobyłbym jednak bez pomocy kolegów z zespołu. O takich podaniach, jakie dzisiaj dostawałem, marzy chyba każdy napastnik. Wszystkim należą się olbrzymie brawa – ocenił zawodnik.
pka, Piłka Nożna
źródło: Przegląd Sportowy