Remis na pożegnanie Michniewicza z kadrą U-21
W
przedostatnim
meczu eliminacji mistrzostw Europy reprezentacja Polski do lat 21
zremisowała 1:1 z Bułgarią. Spotkanie w Gdyni było pożegnaniem
Czesława Michniewicza z rolą selekcjonera młodzieżówki.
Czesław Michniewicz rozstaje się z reprezentacją do lat 21. Trener koncentruje się na pracy w Legii Warszawa
Biało-czerwoni
uważani byli za faworytów, jednak przed wtorkowym spotkaniem mieli
nóż na gardle. Wyjazdowa porażka z Serbią (0:1) w miniony piątek
bardzo skomplikowała sytuację Polaków w grupie eliminacyjnej.
Awans na Euro, który jeszcze niedawno wydawał się być na
wyciągnięcie ręki, bardzo oddalił się od zespołu prowadzonego
przez trenera Michniewicza.
Pierwsza
połowa meczu w Gdyni była słaba w wykonaniu gospodarzy. Bułgarzy
schodzili na przerwę, prowadząc 1:0. W 41. minucie gry Zdravko
Dimitrov popisał się indywidualną akcją i precyzyjnym uderzeniem
z kilkunastu metrów. Polska defensywa została w tej sytuacji
bezczelnie wymanewrowana.
Po
zmianie stron reprezentacja Polski wciąż nie zachwycała, jednak
zdołała odrobić stratę. W 66. minucie po dośrodkowaniu z rzutu
rożnego w polu karnym gości zrobiło się zamieszanie. Po mocnym
uderzeniu Patryka Klimali Bułgarów uratowała poprzeczka. Piłka
spadła jednak pod nogi dobrze ustawionego Bartosza Bidy, a ten
wpisał się na listę strzelców.
Warto
podkreślić, że jeszcze zanim gospodarze wyrównali stan
rywalizacji, mieli sporo szczęścia. Dwie efektowne interwencje po
uderzeniach z dystansu bułgarskich zawodników zaliczył kapitan
Kamil Grabara.
W
końcówce drużyna Michniewicza przeważała, dążyła do zdobycia
zwycięskiej bramki. Już w doliczonym czasie gry sędzia liniowy
podniósł chorągiewkę, chociaż Paweł Tomczyk na spalonym raczej
nie był. Gdyby nie reakcja arbitra, rezerwowy napastnik znalazłby
się w sytuacji „sam na sam” z bułgarskim golkiperem…
Ostateczny
rezultat meczu w Gdyni to 1:1. Wynik, który smuci obie strony.
Bułgarzy
potrzebowali wygranej, aby wyprzedzić Polaków w tabeli. Z kolei
gospodarzom punkt niewiele daje. Polska zachowała pozycję
wicelidera, jednak jej obecny dorobek prawdopodobnie nie wystarczy do
utrzymania się wśród pięciu drużyn z drugich miejsc, które
wywalczą awans na mistrzostwa Europy.
Listopadowe
mecze nie powinny przynieść zmian w końcowym układzie. Bułgaria
podejmie Estonię. Z kolei Polska zagra z Łotwą – jako że to
najsłabszy zespół w grupie, punkty wywalczone z nią nie wliczają
się do rankingu drużyn z drugich miejsc.
Bezpośredni
awans z pierwszej lokaty wywalczyła reprezentacja Rosji, która we
wtorkowe popołudnie pokonała 4:1 Łotwę na wyjeździe.
kwit,
PiłkaNożna.pl