Przejdź do treści
Remis City w Lyonie i awans The Citizens

Ligi w Europie Liga Mistrzów

Remis City w Lyonie i awans The Citizens

W jednym z ciekawszych wtorkowych spotkań Ligi Mistrzów Olympique Lyon zremisował z Manchesterem City 2:2. Taki wynik dał awans podopiecznym Josepa Guardioli.

fot. Andrew Yates / Reuters
Przed spotkaniem w lepszej sytuacji byli zawodnicy z Anglii. City w 4 spotkaniach tej edycji Ligi Mistrzów trzykrotnie wygrało i poniosło jedną porażkę, z… Lyonem na Eithad Stadium. Olympique, jako jeden z nielicznych zespołów w całęj stawce, nie znalazł jeszcze pogromcy. Nie znalazł jednak również sprawdzonego sposobu na przesądzanie spotkań na korzyść. Mecz z Szachtarem i dwa spotkania z Hoffenheim kończyły się bowiem bramkowymi remisami.

I po pierwszej połowie wydawało się, że zawodnicy z Francji zanotują czwarty kolejny podział punktów. Mimo tego, że mieli sytuacje, nie znaleźli sposobu na pokonanie Edersona. W świetnej sytuacji znalazł się m.in. Memphis Depay. W 13 minucie otrzymał zagranie ze skrzydła od Maxwela Corneta, ale nie trafił z kilku metrów do pustej bramki. W 29 minucie przed szansą na trafienie do siatki gości stanął właśnie Cornet. Francuz nie wykończył jednak kapitalnej akcji gospodarzy. Jeszcze głośniejszy jęk zawodu dało się słyszeć tuż przed zakończeniem pierwszej części spotkania. W 43 minucie dwójkowa akcja DepayCornet zakończyła się strzałem tego ostatniego. Uderzenie wylądowało jednak na poprzeczce.

To, co nie udało się gospodarzom w pierwszej części meczu, to wyszło zaraz na początku drugiej połowy. Po tym, jak Lyon trafił do siatki, można było pokusić się o stwierdzenie, że piłkarze City nie wyciągnęli wniosków z wcześniejszych sytuacji. Bramka była bowiem efektem współpracy duetu DepayCornet. Po zagraniu z rzutu wolnego Marcelo piłka trafiła do Depay’a, który zagrał ją do kolegi. Cornet uderzył z okolicy narożnika pola karnego na długi słupek. Ederson był bez szans. Kilka minut później bramkarz Lyonu uratował swoją drużynę przed szybką stratą bramki, broniąc strzał Sergio Aguero z kilku metrów. 

City nie musiało jednak długo czekać na wyrównanie. W 62 minucie dośrodkowanie z rzutu wolnego przedłużył David Silva. Zagranie Hiszpana trafiło do jego rodaka, Aymerica Laporte, który trafił do siatki gospodarzy. Lyon szybko przekonał się, że stracony gol podziałał na przyjezdnych z Manchesteru pobudzająco. Po chwili mogło być 1:2, ale świetnie po strzale Leroy’a Sane zachował się Lopes. Wydawało się, że następna bramka dla City jest kwestią czasu, bo Lyon został zepchnięty do defensywy.

Kolejne gole padły jednak dopiero w ostatnich minutach spotkania i jako pierwsi trafili jednak gospodarze. Nadzieję sympatyków Olympique na wygraną rozbudził nie kto inny, jak duet Cornet i Depay. Ten ostatni uruchomił podaniem pierwszego, a Cornet drugi raz w spotkaniu wykorzystał okazję do pokonania Edersona. Podobnie jak to jednak było poprzednio, tak i teraz sympatycy Olympique nie cieszyli się zbyt długo z prowadzenia. Po podaniu Riyada Mahreza z rzutu rożnego gola strzelił Aguero.

Gospodarze mogą po zakończeniu spotkania czuć niedosyt. Dwukrotnie prowadzili, dwukrotnie to prowadzenie tracili i tym samym przed ostatnim spotkaniem, mimo żadnej porażki, wciąż nie są pewni awansu. O być albo nie być Olympique w Lidze Mistrzów zadecyduje ostatnie spotkanie, z Szachtarem.

RK, PilkaNozna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024