Los Blancos kończyli rok z jednym zdrowym środkowym obrońcą w kadrze seniorów. Był to
Antonio Ruediger. W wyjazdowym meczu z Alaves bezpośrednią czerwoną kartkę obejrzał
Nacho Fernandez. On na problemy zdrowotne nie narzeka, ale z powodów dyscyplinarnych czeka go pauza. Przed sezonem z powodu poważnej kontuzji wypadł
Eder Militao. W niedawnym meczu z Villarrealem równie gróźnego urazu doznał
David Alaba.
Real nie planował zimowych ruchów kadrowych, ale konieczność rywalizacji na czterech frontach (La Liga, Copa del Rey, Superpuchar Hiszpanii, Liga Mistrzów) zmusza do transferowej aktywności.
Giełda nazwisk ruszyła. Goncalo Inacio ze Sportingu, Antonio Silva z Benfiki, Rafa Marin z Alaves, Giorgio Scalvini z Atalanty, Renan z Zenita, Raphael Varane z Manchesteru United, a ostatnio Aymeric Laporte z Al-Nassr – to tylko kilku z piłkarzy łączony z Realem. Niektóre opcje już przestały być aktualne, a inne wymagałyby głębokiego sięgnięcia do kieszeni.
Konkretów jak na razie brakuje, ale transfer środkowego obrońcy jest bardziej realny niż kilka tygodni wcześniej.
PilkaNozna.pl