Raul Jimenez wrócił na boisko
Jednym z powodów, dla których sezon 2020-21 nie był w wykonaniu Wolverhampton udany, był uraz Raula Jimeneza. Dziś Meksykanin wrócił na boisko, co dla Wilków stanowi dobry prognostyk przed kolejnymi rozgrywkami.
Raul Jimenez wrócił na boisko. (fot. Łukasz Skwiot)
O 16:15 rozpoczął się pierwszy letni sparing drużyny z Molineux. Jej rywalem jest grająca na co dzień w League One (trzeci poziom rozgrywkowy) Crewe Alexandra. Wynik nie będzie jednak dla zespołu prowadzonego przez Bruno Lage najważniejszy. Dużo istotniejsza będzie postawa Jimeneza.
30-latek przywdział koszulkę meczową Wolverhampton po ponad siedmiu miesiącach przerwy. W tym czasie rehabilitował się po doznaniu koszmarnej kontuzji w listopadowym starciu z Arsenalem. Meksykanin zmagał się z pęknięciem czaszki.
Jego dalsza kariera długo stała pod znakiem zapytania. W zasadzie nadal nie do końca wiadomo, jak jego organizm zareaguje w sytuacji rywalizacji na najwyższej intensywności. Dotąd Jimenez był stopniowo wdrażany w treningi z drużyną, z początku nie wykonując wszystkich ćwiczeń.
Skoro sztab medyczny dał zielone światło na występ w meczu, można jednak zakładać pozytywny scenariusz. Zgodnie z tym Raul Jimenez znów będzie liderem ofensywy Wilków, która pod jego nieobecność miała duże problemy ze zdobywaniem bramek. Trudno się temu dziwić. Piłkarza strzelającego 48 goli w 110 występach nie da się łatwo zastąpić. A przecież Jimenez to nie tylko trafienia, ale też spajanie całej formacji ataku. Wszyscy związani z Wolverhampton liczą, iż napastnik odzyska dawny blask.
sar, PiłkaNożna.pl