Radović: Rzucali w nas kamieniami
PRZEGLĄD PRASY. Piłkarze Legii Warszawa po meczu w Aktobe mieli ogromny problem z opuszczeniem hotelu. Przed wejściem zgromadziła się bowiem duża grupa ludzi, która zaczęła rzucać kamieniami i płytami chodnikowymi w okna. Porządek musiał przywrócić specjalny oddział policji.
O całym zdarzeniu na łamach Super Expressu opowiada Miro Radović. – Mieliśmy już problemy z wyjazdem ze stadionu, ale to był dopiero początek. Pod hotel przyszła kilkusetosobowa grupa. Zaczęli nas wyzywać, rzucać w okna kamieniami. Nie mogliśmy wyjechać na lotnisko. Okupacja wejścia do budynku trwała blisko godzinę. A my siedzieliśmy w pokojach. Od kierownictwa hotelu i naszych działaczy dostaliśmy polecenie, żeby nigdzie się nie ruszać, bo sytuacja jest bardzo niebezpieczna. Ktoś mówił, że policja użyła broni, ale ja strzałów nie słyszałem – mówi Radović.
– Potem dowiedzieliśmy się, że tylko dzięki zdecydowanym działaniom policjantów mogliśmy wyjechać z hotelu. Przejeżdżając koło grupek ludzi, widzieliśmy, jak nam wygrażają pięściami i coś krzyczą. Dziwię się, że UEFA dopuściła Aktobe do eliminacji Ligi Europy. Przecież to Azja! Na naszym kontynencie takie sytuacje są nie do pomyślenia – dodaje Radović.
pka, Piłka Nożna
źródło: Super Express