Radomiak lepszy w starciu beniaminków
Dwunastą kolejkę PKO BP Ekstraklasy otworzyła rywalizacja beniaminków – Radomiaka Radom oraz Górnika Łęczna. Na boisku dużo lepsi byli gospodarze.
Na razie Ekstraklasa przerasta Górnika Łęczna. (fot. Grzegorz Radtke)
Od momentu awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej obie drużyny radzą sobie bardzo różnie. Gospodarze dzisiejszego spotkania nieźle, wszak na przestrzeni 11 kolejek wygrali 2 mecze, 7 zremisowali, a 2 przegrali. Pozwoliło im to na zajmowanie 13. miejsca w tabeli. Goście słabo, ponieważ odnieśli 1 zwycięstwo, 3 razy zremisowali, a 7 razy ulegli przeciwnikom. Efekt? Ostatnia pozycja w stawce.
Łęcznianie przystępowali do potyczki z nadzieją na poprawę swojej sytuacji, lecz po pierwszej połowie jasne stało się, że będzie o to szalenie trudno. Radomiak prowadził 2:0. W 25. minucie padł „jeden z najdziwniejszych goli w naszej ekstraklasie”, jak słusznie zauważył komentujący spotkanie Michał Żewłakow. Karol Angielski przelobował wychodzącego z bramki Macieja Gostomskiego, piłka odbiła się od poprzeczki i słupka, a następnie nabrała rotacji, która nie pozwoliła obrońcy zatrzymać jej przed linią.
W 38. minucie na 2:0 trafił Maurides, który skorzystał z dobrego dośrodkowania z rzutu rożnego autorstwa Leandro.
Po przerwie padły kolejne dwa gole – po jednym dla każdej ze stron. Najpierw wynik podwyższył Machado, któremu kapitalnym podaniem górą asystował Maurides. W końcówce honorowe trafienie dla gospodarzy zaliczył Damian Gąska, który umiejętnie uderzył głową.
Radomiak Radom wygrał i awansował na szóste miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Górnik Łęczna nadal zamyka stawkę.
sar, PiłkaNożna.pl