Grający w osłabieniu przez ponad 45 minut Arsenal Londyn pokonał Huddersfield Town 2:1 w niedzielnym spotkaniu 4. rundy Pucharu Anglii. Do bramki „Kanonierów” wrócił Hiszpan Manuel Almunia, a na ławce rezerwowych zasiadł tym razem Wojciech Szczęsny.
Zespół z Emirates Stadium wyszedł na prowadzenie w 20. minucie, gdy po indywidualnej akcji Nicklasa Bendtnera piłka odbiła się jeszcze od Petera Clarke’a i wylądowała w siatce. Sytuację na boisku odmieniła jednak czerwona kartka, którą w 42. minucie ujrzał Sebastien Squillaci, a chwilę wcześniej Arsenal stracił także Samira Nasriego, który opuścił boisko z kontuzją.
Po przerwie goście śmielej zaatakowali, a Manuela Almunię strzałem głową w 66. minucie pokonał Alan Lee. Gdy wydawało się już, że do rozstrzygnięcia kwestii awansu konieczne będzie powtórzenie tego spotkania, w 86. minucie we własnym polu karnym Bendtnera wychodzącego na czystą pozycję po podaniu Cesca Fabregasa sfaulował Jamie McCombe, a hiszpański pomocnik pewnie wykorzystał jedenastkę.
***
Arsenal Londyn – Huddersfield Town 2:1 (1:0)
1:0 Clarke 20 (sam.)
1:1 Lee 66
2:1 Fabregas 86 (karny)
Źródło: ASInfo
Możliwość komentowania została wyłączona.
Ligi w Europie Premier League
Manchester City mierzy się z kolejnymi wyzwaniami w trwającym sezonie.
Ligi w Europie Premier League
Transferowy hit na horyzoncie! Mohamed Salah jest coraz bliżej opuszczenia szeregów drużyny Liverpoolu.
Ligi w Europie Premier League
Lider Premier League zapowiedział transfer, który dojdzie do skutku dopiero za kilkanaście miesięcy. Sprawdź, kto przeniesie się do Zjednoczonego Królestwa.
Ligi w Europie Premier League
Tottenham planuje przechwycenie gwiazdy ligowego rywala. Czy dojdzie do bomby w Premier League?
Ligi w Europie Premier League
Zawodnik z Bundesligi zmieni klub? Interesuje się nim obecny lider ligi angielskiej.
Najnowsze
Piłka nożna
Publicystyka
Zbigniew Mucha
Konsternacja. Które oblicze reprezentacji jest prawdziwe?
Przemysław Pawlak
Lewandowski zatańczył do muzyki Probierza [KOMENTARZ]
Leszek Orłowski
Leszek Orłowski: Z meczu na Bernabeu Atletico na pewno mogło wycisnąć więcej [KOMENTARZ]
Roman Kołtoń